Nazywam się Elżbieta Kosiec, ale wolę Ela. Mam 39,5 lat , w czerwcu 40. Z zawodu jestem ekonomistką. To co lubię to pracę z ludźmi, działanie, dążenie do założonego celu. Lubię się
uśmiechać i lubię spokój. Jestem niepoprawną optymistką, uważam że nie ma sytuacji bez wyjścia, a w każdym doświadczeniu staram się znaleźć coś pozytywnego.
Moją pasją jest malowanie Aniołów na drewnie. Uwielbiam przyglądać się otaczającemu światu, czasami robię zdjęcia rzeczy, których na pierwszy rzut oka nie widać, takim jak np. krople wody po deszczu na kwiatach. Lubię fotografię makro. Jestem samoukiem, a swój warsztat staram się poprawiać ucząc się z wszelkich dostępnych filmików w internecie. Jeżdżę na rowerze, na nartach, spaceruję po górach. Rozpływam się gdy słyszę szum morza.
Mam cudowną Rodzinę, męża i dwoje dzieci syna i córkę. Długo mój świat kręcił się tylko wokół nich, ale powolutku zaczęłam dostrzegać, że moje potrzeby też są ważne. Znalazłam czas również dla siebie i przestrzeń na rozwijanie swoich pasji.
Moja codzienność to wczesna pobudka, praca zawodowa, czas dla Rodziny i Przyjaciół oraz czas
dla mnie. Czasami gotuję coś razem z dziećmi, uwielbiają jak oglądamy jakieś filmiki na Instagramie, a następnie staramy się zrobić jakieś pyszne jedzonko sami. Gdy robi się ciepło często chodzimy na spacery. Celebruję z nimi każdą chwilę. Lubię też bardzo z nimi rozmawiać.
Ostatnio córka wymyśliła, że kiedy ja maluję ona przychodzi i mi czyta na głos. Jest na to ustalony czas i bardzo tego pilnuje.
A jak widzę ten projekt…
Zacznę od końca bo to jest najprostsze – efekt finalny : książka Haliny.
A projekt to proces, energia jest w kobietach, które go tworzą. Każda na tyle świadoma, że znalazła chwilkę dla siebie.
Oczywiście książka też jest ważna, wymyślanie zdarzeń, imion, charakterów postaci jest bardzo
interesujące i czasami bardzo zabawne. Ale najfajniejszą stroną tego projektu jest czas, który spędzamy razem, rozmawiamy, dzielimy się doświadczeniami, wspieramy się. Budujemy fajne relacje…