Kapsalon w wersji domowej

Uwielbiam kapsalon, ale tylko z jednego miejsca… Mąż nieco się buntuje, jak mam smaki, a trzeba jechać 20 km w jedną stronę. Dobrze, że można przy okazji do rodziców na kawę wskoczyć… Ale okazuje się, że można zrobić pyszności w domu. I dziś podzielę się z Wami przepisem…

No to przechodzę od razu do konkretów!

• Składniki: (dla 4 osób)
• pierś z kurczaka (przyp. pierś to dwa filety)
• 1 kg frytek
• 1/2 średniej kapusty pekińskiej
• pół papryki
• 1/2 ogórka zielonego
• 1 pomidor
• cebula czerwona
• ser żółty
• 2 łyżki oleju
• przyprawa gyros
  Sos:
• jogurt grecki
• 3 łyżki majonezu
• 3 ząbki czosnku
• koperek

Sposób przygotowania:
Frytki przygotuj (najlepiej w piekarniku) według opisu na opakowaniu. Po wyciągnięciu z piekarnika gotowych frytek ustaw temperaturę grzania na ok. 150 stopni.
Mięso oczyść i pokrój w małą kostkę. Do mięsa dodaj olej, przyprawę do gyrosa i wymieszaj.
(Najlepiej zrobić to wcześniej, żeby mięso „przeszło” przyprawami).
Gotowe mięso usmaż na patelni nie dodając już tłuszczu.
Warzywa umyj. Kapustę poszatkuj, paprykę pokrój w paski, ogórka, pomidora i cebulę w półplasterki.
(Możesz wykorzystać sałatę lodową, jeśli nie masz kapusty pekińskiej).
Przygotuj sos:
Jogurt wymieszaj z majonezem, czosnkiem przeciśniętym przez praskę oraz koperkiem. Możesz delikatnie posolić.
W naczyniu żaroodpornym lub w miskach ułóż kolejno gotowe frytki, usmażone mięso i posyp wszystko startym serem. Włóż do nagrzanego piekarnika i wyjmij, kiedy ser się roztopi.Po zapieczeniu frytek z mięsem, na wierzch ułóż kapustę, warzywa i wszystko polej sosem czosnkowym.

Smacznego!

Mam do Was też dość nietypowe pytanie… może wiecie, że współtworzę podcast o książkach i wszystko świetnie, ale odkąd mam nowe biuro mam OKROPNY pogłos. Szukam więc wygłuszającej zabudowy i zastanawiam się, czy to się sprawdzi. Trafiłam na stronę https://www.zabudowa.info.pl/ – przekonuje mnie tymczasowość konstrukcji, łatwy montaż i walor estetyczny 😉 w końcu chcę się w swoim biurze czuć jak najlepiej. To mój mały raj więc musi być pięknie! A tak serio nie miałam pojęcia, że jest tak ogromna możliwość tworzenia zabudowy! W dodatku, dla mnie, po sąsiedzku, bo w Siemianowicach Śląskich.