„Luśka” to książka dedykowana młodzieży. Dorota Krawczyk chciała pokazać, że nie tylko młode i piękne dziewczyny z bogatych rodzin mogą podbijać świat. Jednak czy tytułowa Luśka podbija świat? I czy robi to dobrze…
Luśka to dziewczyna, jakich mało. Może nie ma figury modelki ani klasycznych rysów twarzy, może nie czeka na nią rodzinna fortuna i przyszłość w świecie show-biznesu, ale za to może się pochwalić nieprzeciętnym optymizmem, dystansem do siebie i szalonym poczuciem humoru.
Tak opisuje nam bohaterkę Wydawnictwo Novae Res.
Bohaterka
Luśkę poznajemy, gdy zaczyna poważnie myśleć o tym, że opuści rodzinne Strzechowice i zacznie mieszkać i uczyć się w wielkim mieście – wyjeżdża do szkoły! Zdała egzaminy wstępne do LO i myśli, że świat staje przed nią otworem. Luśka ma kilkoro rodzeństwa, wielu znajomych i masę pomysłów w głowie. Te pomysły nie zawsze są dobre, o czym przekonujemy się co kilka kartek.
Fabuła
W skrócie, powiedziałabym, że Luśka jest niegrzeczna. A kiedy wyjeżdża z rodzinnego domu to jej pomysły i zachowania są coraz śmielsze. Razem z koleżanką Grażyną szukają mieszkania – znajdują miejsca u dwóch koleżanek-sąsiadek. Luśka mieszka u Danki, a Grażyna obok. Jednak nie do końca odpowiada im to mieszkanie. Starsze Panie pilnują dziewczyn, nie pozwalają im palić, pić i zapraszać znajomych – no a przecież dziewczyny są dorosłe! Szukają innego lokum – po jakimś czasie udaje im się dostać miejsce w akademiku. Jednak nie zagrzały tam miejsca zbyt długo. Bardzo szybko zostały wyrzucone za niestosowanie się do panujących reguł. Luśka i jej wojowniczo-złośliwy charakter daje się we znaki coraz bardziej.
W książce przewija się również wątek pierwszych miłości – jest trochę o szybko mijających zauroczeniach i o miłości, która wydaje się być tą jedyną, na całe życie. Tę miłość jednak Luśka traci w tragiczny sposób. Tomasz, dzięki któremu nasza bohaterka zaczęła poważniej myśleć o przyszłości, uspokoiła się trochę i zajęła nauką ginie w wypadku. Luśka szybko wraca do poprzedniego stylu życia. Po maturze wybiera się z koleżanką Hanką na koncert – w czasie podróży mają mnóstwo przygód. Wykazują się bezmyślnością, ale i momentami zaradnością.
***
Książka jest bardzo „rozciągnięta” w czasie. Pory roku szybko tam mijają, co rusz są jakieś święta, a Luśka opowiada nam o wszystkim i o niczym. Wszystko to sprawia wrażenie jakby faktycznie opowiadała to nastolatka – chaotycznie i bez większego sensu…
Czy polecam książkę? Szczerze mówiąc, raczej nie…Nie dałabym jej córce. Główna bohaterka jest niegrzeczną, pyskatą, nierozsądną dziewczyną, która pije, pali i robi głupoty. Powiecie, że takie są nastolatki… Wiem, że nikt nie jest idealny i nie ma aniołów. Ale Luśka w tym wszystkim jest aż niesympatyczna. Bałabym się, że dziewczyny czytające książkę będą za bardzo brały sobie do serca jej zachowanie. Może i później Luśka nabiera trochę ogłady, ale jednak nie zmienia to faktu, że moim zdaniem książka nie wnosi za wiele w życie czytelników. Ja trochę się męczyłam…
A poniżej inne książki wydawnictwa, zerknijcie, bo warto!
Jeśli macie ochotę poznać recenzje innych książek wydawnictwa Novae Res to zapraszam Was <tutaj>