
Podobne wpisy

Nowe miejsce w sieci dla kawoszy – We are the Coffee
Jeśli mnie znacie chociaż trochę to wiecie, że jestem uzależniona od kawy! Od czegoś trzeba być uzależnionym… 😉 a teraz pojawił się nowy sklep internetowy WeAreTheCoffee i tam można znaleźć przeogromne ilości kawy. Rozumiecie, że nie mogłam przejść obojętnie obok takiej informacji, a teraz podzielę się z Wami kilkoma promocjami, jakie możecie znaleźć na stronie…

Czy czarny ślimak mieszka w każdym z nas? – „Moje serce i inne czarne dziury” Jasmine Warga
Spodziewałam się kolejnej książki dla nastolatków, która dla mnie – dorosłej już ładne kilka lat – będzie taka do przeczytania i szybkiego zapomnienia. Nie spodziewałam się, że mną wstrząśnie albo mnie jakoś zaskoczy. Oj, nigdy nie zakładajcie takich rzeczy! Książka jest fenomenalna. Na…

#czytambopolskie SIERPIEŃ – zgłoszenia
Nie będę nic pisać, wiecie już co macie robić… zostawiajcie komentarze i oby było ich więcej niż ostatnio – coraz gorsze wyniki mamy 🙁 Zaproście znajomych i nie dajmy się! Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą: organizuje wyzwanie czytelnicze #czytambopolskie, które potrwa 365 dni, czyli cały rok 2017…. a bonusem jest możliwość wygrania kilku książek…

Monika Cieluch – wywiad z autorką „Niepokornej”
Książkę „Niepokorna” objęłam patronatem, jednak nie ukrywam, że było to moje pierwsze spotkanie z autorką. Wcześniej okładki jej książek wpadały mi w oko, ale jakoś w ręce nigdy wpaść nie chciały. Kiedy więc zaczęłam czytać przedpremierowo przepadłam! Nie będę ukrywać, że łaknę każdego nowego nazwiska. Monika Cieluch zgodziła się odpowiedzieć na kilka… no może kilkanaście…

Gałęziste – Artur Urbanowicz
Właściwie nie wiem, czy mam przekonywać Was, żeby sięgnąć po książki Urbanowicza tak w ogóle, czy konkretnie po tę? Wydaje mi się, że jeśli tylko lubicie poczuć dreszcz strachu na plecach podczas czytania to wstyd byłoby go nie znać! Serio! Jego książki u wrażliwszych wywołują bezsenność. „Gałęziste” wywołuje również strach przed lasem… Dla mnie, mieszkającej…

Sól morza – Ruta Sepetys
Książki o II wojnie światowej są trudne. Bardzo trudne. Unikam ich, bo bywają dni, gdy nie mam sił się z nimi mierzyć. Ale nie zawsze da się uciec, nie zawsze się tego chce. Tym razem chciałam poznać „Sól morza”. Po prostu. To książka, która już na pierwszej stronie sprawiła, że oczy nieco zaszły łzami. Usłyszeć…
Przepiękna 🙂 a byłabyś w stanie zrobić taką tęczową? 🙂
pracuję nad tym 😉 ale jeszcze nie doszlam do perfekcji, więc w tej chwili tęczowa jest poza moimi mozliwościami niestety 🙁