Nie będę ukrywać, że coraz częściej i chętniej sięgam po książki osób działających w blogosferze. Tak trafiła w moje ręce książka Agaty Polte „To, czego nie widać”. Okładka wydała mi się bardzo ciekawa, mimo że różowa, czego nie lubię 😉 a treść…?
Malwina jest idealna, w szkole nazywają ją Panna Idealna, czego nie cierpi! Jednak jest najlepszą uczennicą w szkole, dostaje się do wszystkich konkursów, ma tyle zajęć pozalekcyjnych, że po przeczytaniu książki nie jestem w stanie chyba wszystkich nawet wymienić, natomiast jej matka jest wiecznie niezadowolona. Ma pretensje o każdą ocenę gorszą niż piątka, o stracone dwa punkty w konkursie wojewódzkim, o 5 minut spóźnienia, zły jej zdaniem ubiór, złą fryzurę… Na szczęście matka ma jeszcze złotego syna, Nikodema, który jest wyjątkowy, najwspanialszy i zupełnie nie przeszkadza jej, że wagaruje, że pije, że ma problemy z narkotykami. On jest idealny, jest jej dumą.
Natomiast Malwina całe życie stara się doskoczyć do tego poziomu, który według matki byłby zadowalający, dlatego pozwala by to ona wybrała jej zajęcia dodatkowe, przyjaciół, partnera na studniówkę, sukienki, fryzury, decyduje o każdym jej kroku. Malwiną wszystkiemu się podporządkowuje, nie ma odwagi się postawić i mimo tego, że każde słowo matki zadaje jej ogromny ból. Ale przecież to matka i na pewno chce dla niej dobrze…
Jestem przerażona tym, że tak może wyglądać życie, spodziewałam się raczej takiej lekkiej, przyjemnej lektury o maturzystce, jej pierwszych miłościach, o przyjaźniach, imprezach i wagarach. Natomiast jest zupełnie inaczej!
Fakt, Malina na swojej drodze spotyka Białą, czyli Natalię, która otwiera jej oczy, dodaje sił, jest dla niej ogromnym wsparciem, a później również Bartka, który stoi za nią murem… jednak oboje nie mają wstępu do jej domu, bo tak zadecydowała matka. Natomiast w pewnym momencie dochodzi do tragedii, świat się rozpada na kawałki i nagle trzeba sobie na nowo wszystko poukładać, nauczyć się tego życia, Malwina musi wybrać… a wybór jest trudny, możliwe, że najtrudniejszy…
Czy uda się jej posklejać w całość swoją rzeczywistość, czy zacznie w końcu walczyć o siebie i swoje życie, przestanie żyć pod dyktando innych?
Autorka porusza temat trudny, ale to wzruszająca lektura, w dodatku napisana w bardzo prosty i przystępny sposób, więc czyta się bardzo szybko. Myślę, że pomimo takiego niedowierzania w to, że Malwina pozwala się tak traktować to jednak czytelnik trzyma za nią kciuki, kibicuje jej i chce żeby nauczyła się żyć po swojemu. Ale czy jej się to uda czy ma szansę na normalne życie to już musicie przeczytać sami!
Ja polecam, moim zdaniem to świetna lektura na wakacje!
tej ksiązki równiez nie znam
uwielbiam pisac o debiutach!
Bardzo ciekawa ta książka:)
tak, naprawdę przyjemnie się czytało 🙂
Opis brzmi naprawdę ciekawie… Chciałabym przeczytać!
polecam! mam nadzieję, że się uda 🙂
Widze ze kolejna fajna książka
ja czytam tylko fajne książki 😉
O tej książce jeszcze nie słyszałam ale może się skuszę ?
lubię polecać Wam debiuty 🙂
Ciekawa wydaje mi się ta książka 🙂
przyjemna lektura 🙂
W ciekawy sposób przedstawiasz treść, mimo że to nie mój ulubiony gatunek literacki to mam ochotę ją przeczytać 🙂
bardzo mnie to cieszy!
To może być ciekawa lektura, bardzo trudno przeciwstawić się najbliższym. Często niestety dzieci za wszelka cenę walczą o akceptację rodziców, a oni nie zawsze okazywać uczucia i wychowywać bez przelewania na dziecko własnych ambicji 🙂
dokładnie! a tutaj jest to świetnie opisane!
Uwielbiam takie książki 🙂 teraz przez pracę mam mniej czasu ale we wrześniu po nią sięgnę 🙂
super… daj znać, czy Ci się podobała 🙂
Uwielbim Twoje recenzje kochana ?
bardzo mnie to cieszy!
bardzo interesująca recenzja kochana ! <3
dziękuję!
Recenzja bardzo ciekawa.
dziękuję 🙂
Bardzo ciekawa pozycja książki 😉
mam nadzieję, że po nią sięgniesz 🙂
ciekawa książka 🙂 moze kiedys przeczytam 🙂
polecam 🙂
Bardzo ciekawa propozycja do przeczytania 🙂
tak, to ciekawa książka
Ja również często sięgam po książki które polecają blogerzy 🙂
tutaj mam na myśli to, że autorka jest blogerką
Lista pozycji do przeczytania właśnie się wydłużyła, nie wiem czy starczy mi życia na wszystkie książki, które chcę przeczytać ?
mi na pewno nie wystarczy! musiałabym ich mieć 9, jak kot. i musiałyby się nie pojawiać nowe 😉
Jeśli będę miała możliwość lektury tej książki na pewno z niej skorzystam.
super 🙂 mam nadzieję, że wpadnie w Twoje ręce 🙂
Ciekawa pozycja. Polecę znajomej ☺
mam nadzieję, że jej się spodoba 🙂