Kiedy pokazałam książkę „W czepku urodzone” na Instagramie pojawiło się mnóstwo komentarzy. Głównie na temat tego, że pielęgniarki są różne, że miałam szczęście, bo trafiłam w swoim życiu na takie pozytywne osoby… Natomiast wydaje mi się, że to jest tak jak w każdym innym zawodzie, czy pielęgniarka, czy ekspedientka, lekarz, sekretarka, kierowca, każdy ma prawo do gorszego i lepszego dnia! Jednak oczekujemy, że pielęgniarki zawsze swoje problemy, złe samopoczucie będą zostawiały za drzwiami. A w stosunku do pacjentów będą opiekuńcze, delikatne i spokojnie. Tak się nie da.
Nie będę ukrywać że trafiłam na naprawdę wyjątkowe osoby w swoim życiu, a byłam w różnych trudnych i bardzo trudnych sytuacjach w szpitalu. Ale sama byłam świadkiem, kiedy na OIOMie jeden z pacjentów (który był przypięty do łóżka, bo był tak niebezpieczny dla siebie i dla otoczenia) rzucał krzesłami w lekarza i pielęgniarki. No to wyobraźcie sobie jak w takiej sytuacji zachować spokój!
Podobnie może być na ortopedii, tam trzeba niejednokrotnie dźwigać starszych, ciężkich, otyłych ludzi – to jest niesamowity wysiłek i psychiczny i fizyczny! Bardzo często ludzie, którzy są po operacjach i powinni się zacząć szybko rehabilitować odmawiają współpracy. Boli ich, to zrozumiałe, ale utrudniają pracę innym.
Życzę Wam byście trafiali zawsze na dobre dni i dobre pielęgniarki, ale „W czepku urodzone” przeczytajcie, bo naprawdę warto! Książka to rozmowa, padają pytania, pojawiają się odpowiedzi, taki naprawdę szczere i prawdziwe. Pielęgniarki zdradzają tajemnice, opowiadają o lepszych i gorszych chwilach. A przede wszystkim przyznają, że sprawia im to radość, cieszy je możliwość pomagania innym – tak, to książka o powołaniu.
Podoba mi się forma książki. Pojawiają się niedługie fragmenty, w których wypowiada się autorka. Jednak w większości są to wypowiedzi pielęgniarek w różnym wieku i pracujących na różnych oddziałach. Nie myślcie sobie, że pielęgniarka to po prostu pielęgniarka. Ich praca różni się w zależności od tego, gdzie pracują. To naprawdę piękne móc poznać powody, dla których ludzie (bo nie tylko kobiety) wybrali ten zawód. Dowiadujemy się jaka była ich droga, co lubią w swoim zawodzie, co ich boli. To zawsze jest powołanie. Z żadnego innego powodu nikt nie byłby w stanie zmieniać pampersów niedomagającym.
Jedno jest pewne, każdy powinien tę książkę przeczytać, by docenić osoby pracujące jako pielęgniarki czy pielęgniarze. To trudny i niedoceniany zawód. Zacznijmy go doceniać…
Klikając <tutaj> może przeczytać darmowy fragment książki „W czepku urodzone”.
A <tutaj> znajdziesz inne książki Wydawnictwa otwartego zrecenzowane na Poligonie.
W każdym zawodzie są czarne owce i osoby ktore pracują z pasją. Myślę że trzeba być dobrym dla każdego, nie ważne czy pielegniarka, czy pani w kasie, czy pracownik urzędu. Każdy jest członkiem.
Właśnie jestem po lekturze tej książki i jestem pod ogromnym wrażeniem!
Temat pielęgniarek jest…ciężki. Ale myślę że zdecydowanie nie docenia się ich pracy, widać to lepiej kiedy ma się osobę z tego środowiska wśród bliskich.
Właśnie takie książki bardzo mi się podobają i sięgam po nie najchętniej.
Ja zawsze doceniam osoby pracujące w tym zawodzie. To ciezka praca. ?
Ja nie lubię sięgać po książki tego typu.. Nie oszukujmy się, jest wiele trudnych zawodów o których się nie mówi, ale to niekoniecznie motyw na książkę.
Bardzo lubię takie książki, gdzie poznać można prawdziwe życie zawodowe konkretnych osób. A pielęgniarki spotkałam głowie cudowne 🙂
Lubie takie życiowe książki i w każdym zawodzie są różne osobowości ??
Doceniam ten zawód, moja przyjaciółka jest pielęgniarką i wiem z iloma trudnymi sytacjami do czynienia. Ale ja jakoś mam pecha do pielęgniarek i zawsze jak jestem w szpitalu to trafiam na same niemiłe.
Będąc w szpitalu wielokrotnie na różne pielęgniarki trafiałam. Ale po dziś dzień mam swoje ulubione. Niemniej jednak nie potrafiłabym sama pracować w tym zawodzie.
Ja nie umialabym pracować w tym zawodzie i mimo wszystko mam do nich wielki szacunek. Praca, która mnie przerosłaby pod każdym względem.
Ja trafiłam na takie i takie pielęgniarki. Mój syn leżał dwa miesiące w szpitalu. I jedne pielęgniarki były wredne a inne do razy przyłóż….
Ja jak na razie trafiłam na bardzo przyjemne pielęgniarki, które zaopiekowały się mną i moim dzieckiem jak najlepiej mogły.
Też zawsze trafiłam na super pielęgniarki ?
Niestety pielęgniarki nie cieszą się dobrą sławą w opinii publicznej, a trafienie na taką z powołaniem graniczy z cudem ;/ na pewno jest to cieżki zawod, dlatego nie kazdy moze i przede wszystkim powinien się tego podejmować
Kazdy zawód kryje w sobie roznych ludzi. Nie możemy ich wrzucać do jednego wora.
To bardzo trudny zawód – wymaga wiele poświecenia
Jestem zdania że to zawód nie dla wszystkich, ale oczywiście trudny.
Ja mam złe doświadczenie z pielegniarkami. Może nie wszystkie, ale większość na jakie trafiłam. Faktycznie, każdy może mieć lepszy i gorszy dzień, jednak w przypadku jednej pielęgniarki z mojego szpitalu, nie ma znaczenia czy ma lepszy czy gorszy i tak jest wredna….
Ja nie miałam nigdy do czynienia z pielęgniarkami, więc nie mam zdania na ich temat. Ale słyszałam raczej negatywne opinie <3
Mam ciocię, która jest pielegniarką i wiem jak trudny to zawód
Póki co nie trafiłam na pielęgniarki, które w pelni wywiązywałyby się że swoich obowiązków. Nie wymagam czułego klepania po głowie ale człowieczeństwa.
Bardzo ciekawy temat z chęcią bym przeczytala ta ksiazke.
ja jakoś pozytywnie nie wspominam żadnej pielęgniarki ale możliwe że są i te miłe ?
Bardzo ciekawa literatura. Ja rodziłam dwa razy i dwa razy trafiłam na cudny personel. Gorzej było kiedy trafiłam do szpitala po poronieniu. Ale nie chcę o tym pamiętać.
dośc ciekawa ta ksiązka się wydaje.
Znam kilka pielęgniarek osobiście i często słyszę, że to naprawdę ciężka praca, szczególnie, że mało kto zdaje sobie sprawę, że fizycznie. Opieka nad starszymi ludźmi, chorymi, którzy nie chcą współpracować, nadgodziny, praca w nocy…
Ja również z ciekawością zapoznam się z tym tytułem. ?
Temat rzeka… Chętnie przeczytam 🙂