Kilka dni temu miała premierę książka „Wiara, miłość, śmierć”, o której chciałabym Wam opowiedzieć. Podchodziłam do tej książki ostrożnie, choć wcześniej znałam jej początek, ponieważ na stronie internetowej można przeczytać pierwszych 50 stron. I do tego Was zachęcam… To jest w ogóle rewelacyjna praktyka wydawnictwa Initium, że udostępnia fragment książki i czytelnik nie kupuje kota w worku, nie musi książki oceniać po opisie czy po samej okładce. Dla mnie to ogromnie przydatne, bo nie lubię czytać recenzji przed przeczytaniem książki, bo jest to informacja już przetworzona, a opis na okładce czasami nie ma nic wspólnego z treścią książki.
Nie będę ukrywać, że książka wyjątkowo wciągnęła mnie od samego początku, ponieważ zaczyna się od interesującej sceny! Już wyjaśniam: jeden z policjantów chce popełnić samobójstwo, stoi na moście i ma zamiar skoczyć do Renu. Pojawia się więc duchowny policyjny, który ma go przekonać by nie skakał. Czy mu się to udało? Poniekąd. Duchowny postępuje nieszablonowo to znaczy staje razem z nim na moście, a po chwili sam z niego skacze.
Jest to tak bardzo nietypowe podejście do sytuacji, że wiele osób zaskakuje, no i wiadomo, że jego przełożeni tego nie poprą. Natomiast duchowny nic sobie z tego nie robi. Jest zadowolony, że odniósł sukces… Kolejnego dnia jednak okazuje się, że to sukces bardzo połowiczny… Kilka godzin później policjant rzeczywiście zginął. Z powodu próby samobójczej wszyscy uznają, że jest to samobójstwo w co duchowny nie wierzy. Upiera się, że ktoś pomógł policjantowi przejść na tamten świat.
Te podejrzenia niestety ciągną za sobą lawinę zdarzeń, cierpi wiele osób, zagrożona jest też rodzina duchownego.
Książka „Wiara, miłość, śmierć” jest bardzo ciekawa! Bohaterowie są bardzo plastyczni, ale realni, nie są przerysowani ani wyidealizowani. Bohaterami są, oprócz duchownego, jego żona, córka, ale także partnerka policyjna – komisarz Dohr. Verena Dohr nie ma łatwego życia właściwie tylko ze względu na swoją płeć, koledzy w pracy mają z tym ogromny problem.
Nie chcę wam zdradzić zbyt wiele szczegółów, w związku z tym zapraszam Was do przeczytania książki. A zacząć możecie od fragmentów, które dostępne jest tutaj : Fragment „Wiara, miłość, śmierć”
Polecam!
Inne książki Wydawnictwa Initium zrecenzowane na Poligonie znajdziecie <tutaj>
Fajny pomysł z tym udostępnianiem fragmentów książki. Zawsze warto wiedzieć co się kupuje 🙂
Koniecznie muszę przeczytać o bardzo mnie tą książką zainteresowałaś ❤️
Czytanie pierwszych stron to super pomysł. ?
Przeczytam dostępne fragmenty, bo brakuje mi już książek do czytania. Szukam znowu czegoś dla siebie 🙂
Cenię sobie książki które wciągają od pierwszych stron i mają jakąś wartość do przekazania.
Wow, okładka jest cudowna, taka wręcz niepokojąca, ale lubię takie 🙂 zapisuję sobie tę książkę na listę 🙂 mam nadzieję, że mi także się spodoba
Ja z chęcią przeczytam. Fajnie, że jest na stronie internetowej 50 stron, będę mogła na początek przeczytać tyle i jak mnie, A zaciekawi bardziej to kolejne.
Niestety nie mój gatunek 🙂
Ale super pomysł z tym Initium! Dobrze wiedzieć 🙂
Zdecydowanie to książka w moim stylu, przeczytam ją z przyjemnością 🙂
Oo bardzo fajna opcja z tym czytaniem przed zakupem. Zawsze warto sprawdzić czy ksiazka jest w naszym guście. 🙂
Super opcja z tymi stronami:) chyba to sprawdzę 🙂
Ja średnio lubię takie książki, ale moja koleżanka uwielbia, na pewno jej polece <3
Cenię sobie możliwość przeczytania pierwszych 50 stron. Dużo złych książek w ten sposób wyeliminowałam 🙂
Ciekawa opcja z tą możliwością poznania pierwszych stron. W moim wypadku to one właśnie mają wpływ na to czy będę kontynuować czytanie czy stwierdzę, że szkoda czasu.
Wow nawet nie wiedziałam, że na stronie można przeczytać pierwsze 50 stron. Koniecznie sprawdzę tą stronę, a książka będzie fajna dla mnie.
Bez dwóch zdań tę książkę muszę mieć, za twoją radą przeczytałam kilka stron i chcę wiecej
Myślę że ta książka może być bardzo ciekawa.
Chętnie przeczytam ta książkę w wolnej chwili ? a na pewno skuszę się na fragmenty
Bardzo pomysłowe z tym udostępnieniem części książki, czasem po kilku stronach już możemy stwierdzić że dana pozycja nas zainteresuje bądź nie 🙂
Fajna sprawa z tym udostępnianiem przez firmę 50 stron książki. Można dzięki temu przekonać się czy styl danego pisarza nam odpowiada 🙂
Zaciekawiła mnie ta historia. Chętnie bym przeczytała 🙂
Tematyka idealna na zimowy wieczór 😉
Ciekawa fabuła, fajne podejście księdza… taki trochę Ojciec Mateusz?.
Coś co może spodobać się mojemu mężowi. Ciekawa pozycja
okładkę coś kojarzę !! może kiedyś przeczytam, bo wydaje się ciekawa.
Faktycznie ciekawa praktyka… Zawsze można mieć już jakieś wyobrażenie o książce, którą chce się kupić;)
Ależ narobiłaś mi „smaka” na ten tytuł… 🙂
Książkę już posiadam, więc na pewno będę czytać. ?