Postanowiłam nieco zmienić formę pisania o książkach, bo inaczej nigdy nie dałabym rady o nich nic napisać…
od teraz w środy będą pojawiały się książki, które przeczytałam w minionym tygodniu, a pisać o nich będę nieco krócej…
Co Wy na to?
Przyznam, że nieco mnie to zabolało, choć oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie czytam książek polecanych na filologiach – naczytałam się ich na studiach. Ale nie sięgam po najcieńsze książeczki, a tematyka, jaką wybieram jest lekka, owszem, ale jak się ma roczne dziecko, za którym trzeba ciągle biegać to naprawdę trudno przeczytać coś, co wymaga od nas pełnego skupienia. W każdym razie ja nie potrafię, stąd książki, które mają mało skomplikowaną fabułę.
Przepraszam Was za to.
W tym tygodniu trzy książki:
4/52 „Zacisze Gosi” Katarzyna Michalak
To drugi tom tej serii, o pierwszej pisałam już wcześniej („Ogród Kamili”). Dopiero pierwszy rozdział tej książki wyjaśnia wszystkie tajemnice Kamili, więc jeśli ktoś czytał pierwszy tom jest niejako zmuszony sięgnąć i po kolejny. W „Zaciszu Gosi” nadal główną bohaterką jest Kamila i jej historia, choć pojawiają się także momenty, w których tytułowa Gosia opowiada swoją historię. Trudną historię. Niestety, jest to historia, która nadal się nie zakończyła i tylko z pomocą przyjaciółek ma szansę się zakończyć. Pojawia się nowa sąsiadka – Julia (i o niej będzie tom trzeci jeszcze przede mną), która szybko odnalazła się w dość dziwnych relacjach sąsiadek.
Remont Sasanki trwa, Gosię odwiedza były mąż, który ma zamiar się nią zaopiekować, Kamila jest zakochana, ale sielanki nadal nie ma w życiu tych kobiet…
Po pierwszym tomie już łaskawiej spoglądałam na naiwność Kamili, więc i czytało mi się lepiej…
Bardzo jestem ciekawa kolejnej części!
PODSUMOWANIE:
300 stron
4/52
2,4 cm
Książka polskiego autora
Pożyczona z biblioteki
5/52 „Jeśli się odnajdziemy” Wioletta Sawicka
To już trzeci tom tej serii, kolejne całkiem spore tomiszcze. To pierwszy: „Wyjdziesz za mnie, kotku?” oraz tom drugi: „Będzie dobrze kotku”.
Anka i Patryk jednak się rozstali, choć na początku wcale nie wyglądało to tak, jakby sobie tego życzyła Anka. Patryk niezmiennie mnie drażnił, ale mimo wszystko czytałam ten tom z przyjemnością. Dobrze się czyta książki o ludziach takich jak my, którzy się kłócą, godzą, pracują, wychowują dzieci, mają problemy jakie może mieć każdy z nas… A ta książka właśnie taka jest – jakby o sąsiadach…
Czy kiedy znajdziemy miłość, ojca za którym tęskniło się trzydzieści lat, mamy dzieci i rodzinę to jest to już szczęście? Czy jeszcze czegoś nam brakuje? Ance brakowało…
Jeśli przebrnęliście przez tysiąc stron pierwszego i drugiego tomu to i po trzeci chętnie sięgniecie… po to by przekonać się, czy Anka znalazła swoje miejsce na ziemi, czy Patryk w ogóle jest w stanie się zmienić, jak ułożyła sobie życie Majka, Gosia, Witek…
Przecież ich nie da się nie lubić…
PODSUMOWANIE:
6/52 „Cudze jabłka” Agnieszka Krakowiak-Kondracka
To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, choć to nie jej pierwsza książka, może ktoś z Was kojarzy ją ze scenariuszy pisanych do wielu seriali – np. „Na dobre i na złe”.
Ewa wiedzie spokojne i dostatnie życie u boku męża Marka, który właśnie finalizuje przedsięwzięcie życia! Mają córkę Polę i to do niej ograniczony jest świat Ewy.
I wszystko byłoby cudownie, gdyby nie fakt, że złoty interes okazał się niewypałem. I za co teraz wrócić z zagranicy do Polski, jak trudna jest ich sytuacja?! Ewa nie wie właściwie nic, Marek z nią nie rozmawia, wygląda też na to, że nie robi nic by ich sytuację zmienić. Firma ogłasza upadłość, mieszkanie zajmuje komornik, Marek nie ma pracy, Pola ma prywatną szkołę i treningi, Ewa nie ma nawet skończonych studiów. I co dalej?!