U nas w domu pojawiają się zazwyczaj gry dla dzieci, ponieważ mój syn je uwielbia! Bardzo często spędzamy wieczory czy popołudnia grając w planszówki. Za każdym razem z tęsknotą wspominamy z mężem noce spędzone na studiach ze współlokatorami, kiedy graliśmy w różne gry. Często też takie dla dzieci, które miały nieco zmienione i utrudnione zasady (takie są uroki mieszkania ze studentkami pedagogiki). Odkąd mamy dzieci jakoś trudno nam nawet usiąść razem przed tv, nie mówiąc o całonocnej imprezie ze znajomymi rozsianymi po okolicy. Natomiast kiedy zauważyłam grę „Nigdy w życiu” pomyślałam, że to jest idealny pomysł na spędzenie wieczoru z siostrą i szwagrem. A później na zabranie tej gry na wakacje, na które jedziemy większą ekipą.
Nie jest to gra, w którą można grać z zupełnie obcymi ludźmi. Trzeba przynajmniej odrobinę znać zachowania, przekonania i zwyczaje graczy. Jednak taka gra z przyjaciółmi albo z rodzeństwem na pewno jest ciekawa.
W warunkach domowych ciężko się spotkać, położyć równocześnie wszystkie dzieci spać i zasiąść do gry. Ale „Nigdy w życiu” jest tak małym opakowaniem, że spokojnie można ją zabrać na wycieczkę, piknik albo wakacje. Nie zajmie dużo miejsca, nie jest ciężka, a na pewno wywoła mnóstwo uśmiechu i radości wśród graczy!
Nie będę może opowiadać o zasadach gry „Nigdy w życiu”, ponieważ wszystko jest świetnie wyjaśnione na stronie Naszej Księgarni. Tam możecie poczytać o grze, zobaczyć filmik i ocenić czy jest to gra odpowiednia dla Was! Wystarczy, że klikniecie <tutaj>, ale gwarantuję, że zabawa jest rewelacyjna.
Oprócz linku do gry na stronie wydawnictwa podrzucę Wam też poniżej kilka gier do wyboru:https://poligondomowy.pl/tag/gra/
A o innych grach, najczęściej dla dzieci, pisałam <tutaj>