Kiedy zapisywałam się na ten Book Tour to był taki moment, kiedy nie wyobrażałam sobie, że jakakolwiek akcje tego rodzaju mogłabym opuścić.
Nie zastanawiałam się, czy to na pewno książka, którą chcę koniecznie przeczytać. I szczerze mówiąc, jakoś to zupełnie nie mój styl…
Ale wiecie, Book Tour’y właśnie nauczyły mnie czytania, a w każdym razie nieomijania fantastyki. Także pełna dobrych myśli przystąpiłam do czytania.
Nie było najłatwiej. Jak dla mnie sporo nazw, jakieś inne światy, a jednak niezbyt dobrze przybliżone. Nie zostały szczegółowo opisane, przez co dla mnie zostały takimi nieokreślonymi plamami w mojej wyobraźni… Istoty podzielone na gatunki, a ja na dobrą sprawę nie wiedziałam kto jest kim i jaką ma moc i dlaczego. I troszkę mi tego brakowało. Ale to bardzo subiektywne odczucie, bo ta niewiedza w ogólnym odbiorze opisanej historii wcale nie przeszkadza. Tylko dla kogoś, kto stawia pierwsze kroki w czytaniu fantastyki przydałoby się więcej informacji ?
Historia oczywiście dotyczy trudnej miłości. On jest zły. Ona dobra. On się stara, ale cały świat jest przeciwko niemu. Ona mu współczuje, ale przede wszystkim nie rozumie tego, co dzieje się wokół niej. On jest jej przewodnikiem i ochroniarzem. Są sobie potrzebni. Poznają siebie i swoje tajemnice. Zbliżają się do siebie. Ale inni – nie tylko ci źli- zrobią wszystko by on kolejny raz przegrał. Jest naznaczony. Od zawsze. Własna matka go wyklęła. Czy może być coś gorszego…?
Okazuje się, że może…
Nie powiem, że usiadłam i nie mogłam się oderwać do rana. Ale to nie wina książki, tylko mojego raczkowania w docenianiu fantastyki. Nie potrafię jej chłonąć, bo wymaga ode mnie dużego zaangażowania, bym mogła wyobrazić sobie to, o czym czytam. A nie zawsze jest to łatwe.
Jestem ciekawa zdania fanów fantastyki? Czytaliście tę książkę? Ja nie żałuję, że przybyła do mnie ? a już po kolejną część na pewno sięgnę, jeśli będę miała okazję!!! Choćby po to by sprawdzić, czy moje przeczucia się sprawdzą ?