Już na okładce książki „Bezcenny dar” czeka na nas przesłanie – „Jedyny sposób na to, aby naprawdę czerpać z życia pełnymi garściami, to ofiarować cześć samego siebie innym.” Jak te słowa mają się do bogatego, rozkapryszonego i szastającego pieniędzmi młodego Jasona Stevensa?
Bohaterów książki „Bezcenny dar” poznajemy przy okazji pogrzebu bardzo bogatego staruszka. W czasie odczytania testamentu przez adwokata, Pana Hamiltona. Red, nieżyjący już bogacz rozdziela swój majątek pomiędzy rodzinę. Najważniejsze jednak zostawia dla swojego bratanka. Powierza mu zadania, które mają „ocalić jego duszę” a za które na koniec czeka go nagroda. Początkowo młodzieniec buntuje się przeciwko decyzji wuja, a filmy, w których ten odzywa się do niego zza grobu traktuje z wrogością. Jednak postanawia podjąć się tych prób. Red Stevens chce pokazać młodzieńcowi co naprawdę liczy się w życiu. Chłopak po kolei otrzymuje od niego: dar pracy, pieniędzy, przyjaciół, nauki, problemów, rodziny, poczucia humoru, marzeń, ofiary, wdzięczności, dzisiejszego dnia, miłości a na koniec najwspanialszy dar. Czy chłopak wyciągnie odpowiednie wnioski? Czy dostrzeże to, co wuj chciał mu przekazać, czego chciał go nauczyć? Przede wszystkim czy przyjmie najcenniejszy dar?
***
Ta dość krótka powieść to skarbnica darów i dla nas, czytelników. I my mamy szansę nauczyć się czegoś. Ta niepozorna książka zostanie ze mną na długo. Zwłaszcza w perspektywie świata, w którym coraz więcej pośpiechu, pogoni za pieniądzem. W tym biegu zapominamy, co jest w życiu naprawdę ważne. A w książce „Bezcenny dar” autor przypomina nam o tym dając lekcje bohaterowi.
Na podstawie tej książki w 2006 roku powstał film, który bardzo chętnie zobaczę – możecie o nim poczytać np tu <klik>
Autor – Jim Stovall – to jeden z najbardziej znanych i inspirujących mówców na świecie. Odnosi sukcesy w wielu dziedzinach – jest między innymi mistrzem w podnoszeniu ciężarów, ale i zdobywcą Międzynarodowej Nagrody Humanitarnej. Jego kunszt mówcy widać również w książce. Myślę, że „Bezcenny dar” to książka, która zachęca zarówno tematem, okładką i recenzjami. Poza tym nada się również jako prezent dla kogoś, kto średnio lubi czytać – zachęci niewielka objętość. Aż chce się podsumować stwierdzeniem: mało słów, wiele treści…
Polecam Wam tę książkę wydawnictwa Replika. A inne książki tego wydawnictwa recenzowane na Poligonie znajdziecie <tutaj>
Prawdziwy z Ciebie talent i mistrz pióra z ogromną łatwością przekładasz myśli na słowa… trzymaj tak dalej i nie zasypiaj gruszek w popiele, skąd czerpiesz tak ciekawe inspiracje ?
Czy wiesz, że tworzysz ciekawe i oryginalne treści, wkład jaki wnosisz w społeczność blogową zasługuję na podziw i szacunek. Dzięki!