Gdy tylko jesień pojawia się na horyzoncie moje dzieci natychmiast zaczynają mieć problemy skórne. To u nas zresztą rodzinne, ja i mąż mamy podobnie. Przesuszona skóra, pękające usta, skostniałe i zaczerwienione dłonie. Koszmar! Gdy robi się chłodniej i wilgotniej natychmiast hurtem kupuję pomadki ochronne, kremy do rąk i nawilżające specyfiki. Co roku testujemy nowe, bo trudno nam trafić na krem idealny.
To znaczy było trudno, bo w końcu znalazłam CynkoKrem® . I to stanowczo jest moje odkrycie roku!
Jaki jest CynkoKrem®?
Krem ma gęstą konsystencję, taką nieco pudrową, na pierwszy rzut oka jest mocno kleisty, ale wchłania się bardzo szybko! Początkowo miałam obawę, że krem będzie zostawiał tłuste ślady i dzieci wysmarują się na biało, a ja nie będę umiała tego doczyścić. Ale nic takiego nie ma miejsca. Po chwili wszystko się wchłania i zostaje jedynie delikatnie wyczuwalny zapach. A zapach? Jako matce przywodzi mi na myśl zapach maleństwa po kąpieli. Strasznie mnie to rozczula! Szczególnie, gdy przytulam wysmarowane CynkoKremem® dzieci, które są już tak duże, że ledwie mieszczę oboje w ramionach.
I co najważniejsze, krem jest przebadany i całkowicie bezpieczny, ma pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. W składzie nie znajdziemy substancji drażniących i uczulających.
Dzieciakom smaruję regularnie buźki. A w razie potrzeby po kąpieli używamy kremu na wysuszone miejsca. Ja sama najbardziej lubię wieczorem posmarować nim dłonie. Zwykle mam mocno wysuszone i zdarza się, że pękają mi skórki – to bolesne i bardzo nieprzyjemne. Odkąd wieczorem używam kremu problem znika. Dlaczego wieczorem? Bo w ciągu dnia ciągle jestem w biegu i nie mam na to czasu, a rano zwyczajnie zapominam. Za to wieczorem, już w łóżku, na spokojnie sięgam po krem i daję sobie pozwolenie na chwilę dla siebie.
Krem można kupić w dwóch wersjach, takiej domowej w słoiczku, ale także w tubce, czyli w wersji GO – idealnej do torebki czy plecaka. Podkreślę też, że Cynkokrem Go®, czyli ten w tubce, ma nieco lżejszą konsystencję, dzięki czemu aplikacja jest łatwiejsza.
Dla kogo jest ®CynkoKrem?
Dla Małych. Jestem pewna, że będzie idealny dla dzieci noszących pieluszki. I szczerze żałuję, że nie znałam CynkoKremu®, kiedy moje dzieci były małe, a problemy pieluszkowe były moją codziennością! Patrzenie na zaczerwienioną skórę maleństwa i świadomość, że to go boli, piecze albo swędzi – jest tym gorsze, jeśli nic nie pomaga.
Dla Dużych. Lubisz zatroszczyć się o siebie? Poznaj CynkoKrem®, krem w rozsądnej cenie, który potrafi działać cuda 😉
Znasz ten krem? A może już teraz chcesz poznać?
Artykuł powstał przy współpracy z marką Cynkokrem®.
uwielbiam
Bardzo fajnie i ciekawie brzmi ten krem. Może zrobię siebie prezent i kupię go pod choinkę..
nigdy nie stosowałam cynkowego kremu, a widzę, że ma wiele zastosowań
Cynk od dawna ma potwierdzone dobre działanie na skórę, więc nie dziwi mnie, ze te kosmetyki są takie dobre. Ja jeszcze ich nie testowałam, ale też cierpię na przesuszenie zimowe skóry.
Myślę, że warto mieć takie maści w domu ze względu nawet jak coś się niepokojąjącego dzieje na twarzy.
Taka maść zawsze przyda się w domu, więc dobrze ją mieć. Te z cynkiem zawsze najlepiej się u nas sprawdzały, a tej nie znam, to dla mnie nowość.
Jesien i Zimą nie sprzyja naszej skórze
Sama mam problem z jej suchoscia
Kremu nie znam
Ja i dzieciaki akurat nie mamy problemów, ale moja druga połówka ogromne. Chętnie przetestujemy.
mam nadzieję, że się sprawdzi – słoiczek do uzytku w domu, bo jest gesty i potrzebuje chwili wiecej na wchłonięcie. A w tubce na ekspresowe działanie.
moje dzieciaki już wyrosły z pieluch, ale tak klęłam, ze nie ma takiego kremu, a tu proszę jest, tylko o nim nie wiedziałam
no dokladnie! tez się za późno zorientowałam…
Cynk ma wiele dobroczynnych właściwości dla naszej skóry. Niestety, niewielu producentów korzysta z cudownych właściwości tego pierwiastka. Taki krem na zimę na pewno będzie jak znalazł.
Ja mam straszne problemy ze skórą. Teraz jest wyszuona i pojawiają się nieprzyjaciele. Chętnie wypórbuję ten kosmetykk, zwłaszcza że to kolejna pozytywna recenzja.
nie ma się czego przyczepić 🙂 jeśli masz zamiar korzystać w domu, wieczorem na przykład – polecam słoiczek. Jesli także poza domem – tubkę. ten w słoiczku jest gęsty i potrzebuje trochę więcej czasu na wchlonięcie, dlatego używamy go wieczorami, po kąpieli.
Dobrze, że ten krem jest przebadany, nie uczula i nie podrażnia.
tylko po takie możemy sięgać z myślą o dzieciach
Nie znam tego kremu. Jak dzieci były małe używałam innego popularnego kremu z cynkiem, który średnio się sprawdził. Nie wiem czy ten by się u nas sprawdził. MOże się zdecyduję na niego…
Muszę się bez bicia przyznac, że o samym kremie czytam pierwszy raz, ale na pewno zapamiętam nazwę na przyszłość!
W takim okresie jak teraz mamy moja skóra zamienia się w wióry, więc chętnie poznałabym ten krem i sprawdziła czy poradzi sobie z moimi problemami