Kiedy Szymon był mały nie miałam piekarnika, i jak to zwykle bywa najatrakcyjniejsze wydawały mi się potrawy, które należało upiec. Nauczyłam się więc robić ciasta na zimno, zapiekanki w garnku i ogólnie kombinować. Gdy nadszedł czas rozszerzania diety znowu miałam problem. A wtedy odkryłam gdzieś u babci w notesie przepis, który nieco zmodyfikowałam. Babci przepiśniki są niezwykle cenne, pełne wklejonych kartek, wycinków z gazet, mnóstwa zapisków na marginesach, więc nie umiem powiedzieć kto jest autorem przepisu. Zresztą jest tak prosty, że pewnie każdy go zna, a ja się zachwycam jakbym odkryła nowy ląd!
Placuszki biszkoptowe robi się raz dwa, na patelni, potrzeba zaledwie kilku składników. Idealne dla malucha, który taki placuszek złapie do rączki. U nas sprawdziły się, gdy uczyłam dzieci jedzenia samodzielnie.
Jak zrobić placuszki?
1 białko ubijamy z odrobiną soli (naprawdę odrobiną! Bo ja zawsze dam za dużo!). Potem dodajemy pół łyżki cukru pudru – pewnie można i więcej, ale tyle to aż nadto. 1 żółtko mieszamy z 1 łyżką mleka i wlewamy do białka oraz dodajemy 1 łyżkę mąki. Mieszamy. Łyżką wylewamy na rozgrzaną patelnie (ja używam takiej do naleśników i nie dodaje tłuszczu).
Proste. Szybkie. Smaczne. Ulubione placuszki moich dzieci. I takie przepisy to ja lubię.
Aha, proponuję te składniki przemnożyć razy co najmniej 3. Z trzech jajek udało mi się zrobić tyle, że pięciolatek i niespełna roczne dziecko pojadło. Dla mnie nawet okruchy nie zostały.
Mam do Was pytanie, planujemy wyjazd na weekend w kilka osób… no dobra, aż dziesięć, w tym czworo dzieciaków w różnym wieku… Niezbyt daleko, ale też nie za blisko. Mój mąż wyczytał gdzieś o Małej Japonii i nieustannie mnie namawia na taki kierunek. Nie mam pojęcia, czy warto. Sporo informacji znalazłam na tej stronie: www.malajaponia.pl/atrakcje-turystyczne-dolny-slask/ ale może ktoś z Was był i może polecić? Dajcie znać koniecznie, bo na stronie jeszcze kilka innych atrakcji wpadło mi w oko!
Koniecznie muszę ich spróbować. Wyglądają na prawdę apetycznie. Spiszę sobie przepis i w nieco wolniejszym czasie go wykorzystam.
Z tak prostych składników można stworzyć takie cudo! No to koniecznie musze wypróbować 😉
Aż poczułam ten smak na języku. Już wiem, co dzisiaj będzie na kolację – wszystkie składniki mam. Coś czuję, że nam bardzo posmakują.
Ja lubię dodawać do takich jabłko, rabarbar czy brzoskwinię. Nawet z bananem czy twarogiem robiłam. Wszystkie znikały w szalonym tempie.
Przepis wygląda na bardzo ciekawy, myślę, że moim dzieciakom posmakowałyby takie placuszki 🙂
przepis zdecydowanie dla mnie, już wiem, co jutro zaserwuję na śniadanie 🙂
Nigdy takich nie robiłam, może kiedyś wypróbuję ten przepis. Wyglądają całkiem smacznie. Myślę, że spodobałyby się moim dzieciakom.
Ja podobnie robię, ale z takiej porcji gdzie nie liczę łyżek a szklanki. Placuszki zawsze skuszą każdego, więc muszę zrobić sporo
no tak, to przepis z czasów, gdy robiłam je tylko dla jednego malucha 😀 i nikt mu nie podjadał 😀
Nigdy nie robiłam biszkoptowych placuszków, więc tym bardziej jestem ciekawa ich smaku.