Są takie książki, które człowiek zabiera na urlop, bo wie, że jak się rozłoży na plaży na kocu, albo w hamaku w ogrodzie to spędzi miło czas. Tak właśnie jest z książkami Katy Evans. Aż przykro, że to już koniec…
został upolowany, grzesznik przestaje szaleć i obiecuje wierność jednej
kobiecie. Czy uda im się to przypieczętować przysięgą małżeńską? Czy nic ani
nikt nie stanie im na drodze?
świecie, ale również niejednej czytelniczce, aż trudno uwierzyć, że to już
finał tej historii….
pomóc jej zmierzyć się z brakiem ojca, a potem wybrać suknię ślubną i zaszaleć
na panieńskim. To taka część bardzo magiczna, bajkowa i nierealnie piękna.
już w samochodzie, gdy staliśmy w korku, ale mąż się wściekał, że go nie
zabawiam rozmową… po pięciu minutach mojej próby powrotu do rzeczywistości
podczas której zawzięcie głaskałam okładkę i intensywnie się jej przyglądałam w
końcu powiedział, że ma dość i mam sobie czytać 😉 Wiecie, to taka książka jak
bajka o królewnie, takie odnosiłam wrażenie, a Sin przestał być grzesznikiem i
jest takim księciem na białym rumaku i po prostu wszystko musi się udać… no
chyba, że tak jak u nich na ślubie
pojawi się wróg – jak zła czarownica!
udało? Czy to ona jest tą jedyną kobietą przeznaczoną Malcolmowi?
sięgnijcie i dajcie się wciągnąć tej historii miłosnej.
najgorętsza para w Chicago! Wszystkie książki Katy Evans pełne są namiętności i
pasji, ta również, ale to przecież nikogo nie dziwi. Evans to gwarancja dobrze
spędzonego czasu z książką!