Magdę poznałam osobiście dwa i pół roku temu. To było chyba pierwsze spotkanie autorskie, w którym uczestniczyłam. Wtedy też dość wyraźnie zauważyłam jakie są minusy spotkań autorskich w bibliotece, że nie zawsze jest idealnie i brak w tym wyjątkowości. Ja tę wyjątkowość chciałam stworzyć i dlatego odbywają się spotkania Blog Book Meeting. Zaznaczę, że to nie była kwestia TEGO spotkania, tylko ogólnie atmosfera bibliotek, która nie daje poczucia, że to wyjątkowe wydarzenie!
Magda Wala była moim gościem podczas pierwszego spotkania BBM w sierpniu 2017r. Natomiast na początku października, dokładnie 5 października odbędzie się IX edycja BBM i znowu będzie z nami Magda! Tym razem będzie to trochę krótsza rozmowa niż wtedy, ale i tak bardzo się cieszę!
Mysłowice
Magda wydała już 7 książek i opowiadanie w antologii „Przytulajka”, a wiem, że kilka czeka jeszcze w szufladzie. A dlaczego „Na moment przed świtem” jesteś wyjątkowa? Ciągle padały pytania, kiedy w książce pojawi się miasto Magdy, czyli Mysłowice (i moje też!). W końcu są, ja zbyt dobrze miasta nie znam, ale i tak przyjemnie się o nim czyta!
Autorka nieustannie powtarzała, że Mysłowice miały trudną do opisania sytuację wojenną, ale jak widać potrzebowała po prostu więcej czasu, bo książka powstała jest świetna! Uwielbiam ją za to, że o historii opowiada w sposób lekki i łatwy. Opowieść o przeszłości jest spleciona z innymi wydarzeniami, a przede wszystkim mam poczucie jakby Agnes siedziała obok i opowiadała. Ok, opowiem Wam trochę o książce…
Bohaterowie
Zacznę od tego, że już na samym początku maż bohaterki podniósł mi ciśnienie. Chodzi o męża Adriany i gdybym miała opisać go jednym słowem byłoby to: DUPEK! Adriana jest młodą kobietą, która za wszelką cenę chce uzupełnić swoje wykształcenie. Naprawdę za wszelką cenę, odmawia sobie jedzenia, spania, czasu dla siebie i przyjemności. Powiem wprost, jest służącą swojego męża, jego niewolnicą, a on znęca się nad nią psychicznie. No, mówię Wam, że dupek. Adriana pracuje w szkole podstawowej jako sprzątaczka, to właśnie tam poznaje Agnes. Kobietę, która przeżyła wojnę i dzieli się z uczniami swoją historią. Adriana ogląda zdjęcia z jej młodości i słucha razem z dziećmi. Kobiety połączy nić porozumienia…
W książce ich historie mieszają się, wspomnienia Agnes zaznaczone są kursywą, co sporo ułatwia podczas czytania. Możecie uznać, że niepotrzebnie o tym mówię, ale będę się upierać, że przejrzysty układ książki i podział na rozdziały pomaga. Jedna rzecz mnie zaskoczyła (bardzo pozytywnie!) ta historia nie zamyka się w jednym tomie! Także ja już czekam na dalszy ciąg!
****
Zastanawiam się, jakie reklamy przemawiają do Was najbardziej? Duże reklamy mieszczone przy drogach, czy raczej mniejsze np. na przystankach autobusowych? Czy tablice reklamowe powinny przyciągać wielkością, grafiką, a może hasłem? Już wyjaśniam, czemu pytam… odnoszę wrażenie, że reklama coraz lepiej ma się w sieci, że wszystko przenosi się do świata wirtualnego. Ale mimo wszystko reklamy spotykamy na każdym kroku, każdego dnia, zarówno materiałowe, szklane, jak i blaszane. Skoro wybór jest tak ogromny to które są najlepsze? Które przekonują Was by sprawdzić, czy dany lokal rzeczywiście jest najlepszy w mieście?
2 Comments