Piękna i różowa „Właśnie tak!” kusiła mnie już od jakiegoś czasu. Bo czy można przejść obojętnie obok tak uroczej okładki? I jeszcze opis zwiastujący lekką i przyjemną treść… A teraz, gdy wokół pełno równie ciekawie wyglądającej okładki drugiej części tym bardziej! Spieszę do Was z recenzja „Właśnie tak!” Anny Szafrańskiej. Ale czuję, że śmiało mogę Wam poradzić zakup obu części jednocześnie!
Dwudziestoczteroletnia Stefania mieszka w Warszawie w pięknym mieszkaniu z dużą garderobą. Pisze książki dla dzieci i pracuje w gazecie. Mieszka z Filipem. Księciem Filipem. Czyli ze swoim kotem. Czy jest szczęśliwa i spełniona?
Fabuła
Kiedy pewnego dnia podejmuje jedną z trudniejszych decyzji w swoim życiu (a wcześniej już trochę ich było…) nie spodziewa się, że powrót w rodzinne strony będzie aż tak ważny. Może nie łatwy, ale istotny.
Stefa wraca do Drzewicy na ślub swojej kuzynki, a jakiś czas temu najlepszej przyjaciółki Agi. Jest to równocześnie ślub jej wielkiej miłości Pawła. Domyślacie się chyba, że nie jest to proste… A jak dołożymy do tego powrót po latach do rodzinnego domu, z którym wiążą się wspomnienia związane ze śmiercią mamy. Dodatkowo w tym domu czeka ciocia-bliźniaczka mamy to już całkiem rozumiemy wątpliwości bohaterki. Jednak nie jest aż tak źle… Agnieszka i Paweł są szczęśliwi i choć początkowo trochę to Stefcię boli to uświadamia sobie, że szczerze chce dla nich jak najlepiej! W małym mieście spotyka też bardzo intrygującego mężczyznę… Jej zdziwienie jest ogromne, gdy okazuje się, że jest on (Michał) świadkiem na ślubie jej kuzynki i byłego ukochanego. A ona jest świadkową… No cóż, dobrze dobrani świadkowie to podobno bardzo ważna część wesela. A tych dwoje zdecydowanie jest dobrze dobranych…
Jednak Stefcia boi się uczuć. Jest płochliwa i trudno przebić się przez mur jaki wokół siebie zbudowała. Michał również nie miał idealnego życia… Każde z nich ma swoją historię. Czy w przyszłości ich historie połączą się w jedną? I czy będą potrafili szczerze ze sobą rozmawiać i pokonają przeszkody, które los rzuci im pod nogi? Czy Stefa pokocha na nowo Drzewicę i swoją rodzinę? A może nigdy nie przestała ich kochać… A Michał? Czy jego poprzednie życie nie będzie przeszkadzać dziewczynie, która robi karierę…
Polecam Wam tę ciepłą opowieść o miłości, o rodzinie… O ucieczce i trudnych powrotach.
Ja już sięgam po druga część, czyli „Powiedz tak!”…