Jak długo może ciągnąć się za kimś błąd, który popełnił w latach młodości? Jak długo opinia publiczna będzie „pamiętać”? Ile czasu zajmuje wybaczenie? Czy w ogóle jest możliwe… Czy można wybaczyć sobie? „Wzloty i upadki młodej Jane Young” to książka złożona, poruszająca wiele aspektów życia – zarówno politycznego, publicznego i prywatnego. Jesteście ciekawi?
Historię romansu znanego jako Avivagate poznajemy z perspektywy kilku kobiet. Czym była, a właściwie jest, Avivagate? Młodziutka Aviva trafia do sztabu wyborczego kongresmena Levina. A tam – historia jakich wiele… Wdaje się w romans ze starszym, żonatym mężczyzna – z kongresmenem.
Jako pierwsza tę historię opowiada nam matka Avivy. To ona przedstawia nam sposób w jaki do tej historii podchodzą zwykli ludzie. Tę samą sprawę poznajemy ze wspomnień Jane Young – jest to organizatorka wesel, która samotnie wychowuje córkę Ruby. Jest niezależną, silną kobieta, która ciężką pracą zasłużyła na akceptację niewielkiej miejscowości. Tam niewiele osób słyszało o Avivagate. Skrywane sekrety wpływają jednak w czasie kampanii wyborczej, gdy Jane ubiega się o fotel burmistrza. Jaki jest sekret Jane? Pikanterii dodaje fakt, że ten sekret wyjawia Ruby…
O czym jest ta książka?
Wydawać by się mogło, że o romansie młodej, niewinnej jeszcze dziewczyny i starszego, żonatego mężczyzny na stanowisku. Ja powiem, że to książka o podwójnych standardach. O tym jak wiele kłód jest rzucanych pod nogi kobietom. Aviva za swój błąd zapłaciła bardzo wysoką cenę. Doszło do wypadku, gdy była w samochodzie z kongresmenem. Nie ucieka z auta po to, by ten nie miał dodatkowych problemów – musiała opowiedzieć jak było. Musiała potwierdzić jego wersję. Jakie są skutki tego romansu? Kongresmen publicznie przeprosił żonę, rodzinę, wyborców i został wybrany ponownie. A Aviva? Na nią wylano wiadro pomyj. Bo przecież wiedziała, że on ma żonę (on mógł o tym zapomnieć, ona nie…), przecież był jej przyłożonym (nie bezpośrednim – tłumaczył się on). Aviva straciła dobre imię, możliwość znalezienia pracy, siebie…
Po tym romansie nic nie było takie samo, wszystko, a właściwie wszyscy pokazywali jej, co o tym myślą. Zaszczuta dziewczyna ucieka od wszystkiego – ze swojej miejscowości, od matki, która przez nią straciła pracę (kolejny podwójny standard – Rachel poniekąd płaci za błędy córki), od starego życia. Zaczyna kolejny rozdział jako… No właśnie jako kto?
Dzięki jej nowemu życiu widzimy, że wszystko jest możliwe, że można podnieść się, a klęskę zmienić w sukces. Widzimy, że z podniesiona głową można stawić czoła przeszłości i wyjść z tego obronną ręką.
„Wzloty i upadki młodej Jane Young” to książka mądra, pokazująca nam pewien fragment z życia kobiet – to, z czym mogą się spotkać, ale i to w jaki sposób sobie z tym radzą lub nie radzą. To też książka, z której możemy wyczytać pewne uniwersalne ostrzeżenie dotyczące internetu. Musimy pamiętać, że to, co raz zostanie opublikowane w cyberprzestrzeni, zostanie tam na zawsze – o tym też boleśnie przekonała się nasza bohaterka…
dobijają mnie niektóre sytuacje , niby 21 wiek a czasami takei kwiatki..
Pozdrawiam
jeszczerozdzial.blogspot.com
O tak. Wydawałby się, że mamy XXI w. i takie rzeczy nie powinny się dziać, a jednak podwójne standardy nadal panują. Jak kobieta ma romans z żonatym facetem to jest zwyzywana od dziwek, a on to niewiniątko. Oboje zawinili tak samo, i każde z nich powinno ponieść takie same konsekwencje…
Pozdrawiam 😛
Klaudia z http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Zaintrygowałaś mnie tą książką, chociaż nie wiem, czy ją przeczytam. Tematyka wydaje się ciekawa i niestety prawdziwa.
To chyba nie książka dla mnie, chociaż opisałaś ją bardzo ciekawie 🙂
W sumie, to ta książka bardzo mnie zaintrygowała, może kiedyś po nią sięgnę.
Pozdrawiam, Girl in books
czuję się zainteresowana! |https://ksiazkioczamirudej.wordpress.com/
Naprawdę bardzo zainteresowałaś mnie tą książką. ?
cieszę się… 🙂
Książka faktycznie jest bardzo ciekawa i w pewnym sensie pouczająca…