Z kosmetykami Solverx spotkaliśmy się już całą rodziną jakiś czas temu. Emulsje do kąpieli przypadły nam do gustu z wielu powodów. Najważniejsze jednak, że nie podrażniały wrażliwej skóry Szymona. A do tego naprawdę przyjemny zapach i mamy receptę na sukces.
Kiedy więc w moje ręce wpadły kremy do twarzy marki Solverx miałam pewność, że pomogą. W czym? W nawilżeniu mojej wyjątkowo suchej skóry – wiecie, przy nosie to już się nawet łuszczyć zaczęłam. Okropieństwo! U męża jest problem właściwie cały rok, bo w pracy ma minusowe temperatury (krioterapia w sumie odmładza… ma chłop szczęście!), a potem wychodzi na upał, w dodatku wokół domu ciągle jest coś do zrobienia… No jego skóra potrzebuje wsparcia, a i syn ma wrażliwą skórę i na kremy reaguje różnie. Tutaj reakcja wszystkich była świetna, a efekty używania były widoczne niemal natychmiast. I to właśnie lubię, że nie muszę czekać i czekać aż pojawi się jakaś poprawa!
Krem do skóry atopowej zawiera oleje z czarnuszki, jojoba, słonecznikowy z oliwą z oliwek oraz masłem shea. Natomiast ten dla kobiet, do skóry wrażliwej zawiera oleje z wiesiołka, lniany, słonecznikowy z oliwą z oliwek.
Przy okazji na stronie odkryłam jeszcze produkty do włosów… których jeszcze nie znam, więc chyba czas na kolejne testy!