Nie będę ukrywać, że dieta sokowa marzyła mi się od dawna… Szczególnie, że po ciąży czułam się niedobrze w swoim ciele. Pomimo że wagowo wcale nie było tak źle to po prostu czułam się ociężała i chciałam to zmienić. O tej diecie sokowej czytałam już wielokrotnie w sieci, bo taki jednodniowy detoks wydawał mi się dość łatwy. Łatwy dla kogoś, kto nie ma silnej woli i najchętniej jadłby cały dzień. I to niezdrowe rzeczy…
Dieta sokowa
Mam jakoś zakodowane w podświadomości, że wszystko co zdrowe nie smakuje zbyt dobrze… Więc podziewałam się, że smak soków nie będzie powalał na kolana i że po prostu się ten jeden dzień przemęczę. Jeden dzień to nawet ja dam radę!
Zaskoczyło mnie więc, że ta dieta sokowa była naprawdę bardzo dobra! Pyszna to za dużo powiedziane jednak, ale nie cierpiałam pijąc… Właściwie chyba tylko jeden z soków był dla mnie odrobinę gorszy, ale wiązało się to raczej z tym, że nie miał gładkiej konsystencji. Zresztą te soki wszystkie miały jakieś dodatki, jak na przykład pestki truskawek, które teoretycznie są drobniutkie i nie powinny przeszkadzać.
Aby poznać moje wrażenia zapraszam Was na filmik. Pierwszy raz nagrywałam przez cały dzień i podziwiam osoby nagrywające codzienne vlogi!
Moja dieta sokowa to opcja jednodniowa <kliknij>, ale są też wersje na 3 dni, albo na 7. Można też samemu stworzyć zestaw. Każdy z zestawów zawiera 6 soków o pojemności 500 ml przeznaczonych na jeden dzień. Należy je pić co 2-3 godziny.
U mnie na zdjęciu jest siedem butelek, bo ciekawa byłam tego soku czarnego z węglem 🙂
Efekt
Przyznam szczerze, że spodziewałam się efektu wow, że organizm zacznie się intensywnie oczyszczać – mam dość wrażliwe jelita i soki zwykle mają na nie wpływ. Tutaj tak nie było. Odrobinę dokuczał mi głód, ale pewnie ze względu na psychikę niż samą potrzebę. Soki są sycące, pól litra to całkiem sporo, a w gruncie rzeczy pije się je dość często.
Najważniejszy efekt jednak osiągnęłam. Poczułam się lepiej, lżej i na pewno jeszcze kiedyś po taki detoks sięgnę. Jednodniowy. Bo mimo wszystko nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak funkcjonować dłużej. Moja silna wola jest zbyt słaba!