Kiedy dostałam książkę „Walcząc o odkupienie” i przeglądnęłam pierwsze strony spodziewałam się, że będzie mi się ją dobrze czytać. Nie sądziłam jednak, że wywoła u mnie aż takie emocje!
Książka, gdzie główny bohater walczy na froncie w Afganistanie i próbuje od lat zapomnieć o miłości swojego życia wydawać by się mogła taką przeciętną. Jednak styl pisania autorki pozwala nam zagłębić się w życie Ryana Kendalla i Finlay Tanner.
Ryan i Finlay
Tych dwoje spotkało się, gdy byli dziećmi i szybko stali się sobie bardzo bliscy. Ryan szukał oddechu, spokoju i ucieczki. Wszystko to znalazł w domu Tannerów – stał się przyjacielem Jake’a i Finlay. A ich rodzice zaczęli traktować go jak syna. Dość szybko w pokoju Jake,a pojawia się dodatkowe łóżko i biurko dla Ryana.
Chłopak ucieka od ojca, który jest brutalny i agresywny. Ryan skrywa w sobie tajemnice, których nie chce zdradzić nikomu. W miarę jak dorasta razem z „bratem” Jake’m pielęgnują w sobie marzenie – chcą dostać się do elitarnej jednostki SASR . Po latach treningów i ćwiczeń udaje im się to i obaj zostają wysłani do Afganistanu. Obaj zostawiają na miejscu Finn – dziewczynę, której marzeniem było zostanie naukowcem i ratowanie planety. Między Finn i Ryanem od najmłodszych lat jest coś szczególnego.Jednak oboje starają się to ukryć. Z ich wspomnień odkrywamy jak wyglądały ich uczucia i jak ciężko było im patrzeć na tą drugą osobę.
Fabuła „Walcząc o odkupienie”
Tych dwoje nie widziało się przez 6 lat. Tyle długich lat chłopcy szkolili się na żołnierzy i odbywali misje. Ryan wiedział co u Finn, ponieważ Jake wszystko mu opowiadał o swojej ukochanej siostrze. Finlay jednak czuła, że Ryan ją opuścił. Zawiązała się z Ianem i odnosiła sukcesy w swojej dziedzinie. Jednak pewnego dnia w jej domu, który kupili razem z bratem pojawiają się dwaj żołnierze, których kocha nad życie – brat i Ryan. I wtedy wszystko zaczyna żyć na nowo. Odradzają się uczucia tak bardzo skrywane, uśpione. Nic jednak nie jest proste.
Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że psychika żołnierza, zwłaszcza takiego walczącego w Afganistanie, na misjach, który przez wiele tygodni przebywa z dala od domu, od normalności jest bardzo specyficzna. Jeśli dodamy do tego miłość duszoną od tak dawna… Jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, że wychodzą z tego dość trudne relacje. Dodatkowe komplikacje pojawiają się, gdy na froncie ginie Jake… Jednak, jak to w romansach bywa, wszystko prowadzi do połączenia głównych bohaterów. I jak może się wydawać wszystko idzie w dobrym kierunku. Autorka jednak opisuje zagmatwane relacje zakochanych, pokazuje nam kulisy męskiej żołnierskiej przyjaźni, skomplikowane relacje rodzinne i trudne wybory. Bo nasi bohaterowie są bardzo zdeterminowani, jeśli chodzi o spełnianie swoich marzeń. On chce walczyć na froncie, chce skończyć to,co zaczął ze swoim przyjacielem-bratem. Ona chce realizować się w pracy – wyjechała na pół roku na Antarktydę, a przed nią możliwość robienia doktoratu. Co tych dwoje wybierze? Czy będą mogli sami zadecydować o sobie, czy może ktoś lub coś zdecyduje za nich?
***
Powiem Wam szczerze, że książę czytało mi się bardzo dobrze –„wciągnęłam” ją jednym tchem! A na koniec… Na koniec to nawet trochę płakałam. No doba, nie trochę! Autorka zapewniła mi taką mieszankę uczuć i wyobrażeń o tym, co się dzieje, że szok! Pierwszy raz od dość dawna (od „Adama”) musiałam sięgnąć po chusteczki! Może cała książka nie była jakaś wzruszająca… za to końcówka! I ten rollercoster, który zafundowała nam Katy McCarty… no u mnie bez chusteczek nie było szansy na dobrnięcie do ostatnich stron. Zwłaszcza jak połączyłam to, co się dzieje z pierwszymi kilkoma stronami książki… No mówię Wam… Serce biło mi bardzo szybko…
Nie mogę nie polecić Wam tej pozycji! Książkę już podrzuciłam mamie do czytania i zapewniłam przyjaciółki, że należy ją przeczytać!
To książka o odwadze, walce. O wojnie, poświęceniu i konieczności wybierania. Ale też o przyjaźni między żołnierzami, o miłości rodzinnej i tej między kobietą i mężczyzną. O przebaczeniu i cierpieniu. „Walcząc o odkupienie” to książka, która pokazuje nam, że niekiedy trzeba z czegoś zrezygnować, żeby móc żyć. Ale i niesie przesłanie, że jeśli coś jest nam przeznaczone to dosięgnie nas gdziekolwiek będziemy. I nieważne jak bardzo będziemy starali się od tego uciec…
„Walcząc o odkupienie” pokazuje nam, że najcięższą walką jest walka o samego siebie.