Remonty, remonty, i po remontach chciałoby się powiedzieć. Prawda jest jednak inna, one trwają w nieskończoność, a gdy już widzisz światełko w tunelu i zaczynasz cieszyć się widmem końca coś się rozkrzacza. A to ściany trzeba poprawiać, a to pęka płytka, albo okazuje się, że jednak trzeba wymienić wszystkie kable. Żyć nie umierać! Doszłam jednak do wniosku, że wszystkimi katastrofami powinien zająć się mój mąż, ja natomiast skupię się na wyborze mebli.
Meble w salonie zostają, ale szukam nowego narożnika, a przede wszystkim stołu! I nowych krzeseł. Choć nasze dotychczasowe wcale nie są najgorsze, mają jakieś 6 lat – więc jak na stół to chyba niewiele. W razie czego powędruje do moich rodziców, bo mi się całkowicie zmienił pomysł!
Wiecie, miałam zakodowane, że stół musi mieścić rodzinę, nas jest teoretycznie czworo, ale goście goście i nie ma gdzie siedzieć. Ważne więc było, żeby stół się rozkładał – kupowaliśmy go z myślą o chrzcinach na kilkanaście osób. Spełniał swoją rolę, nawet wtedy uważałam, że jest ładny. Dziś za ładne uważam cos innego, bo gusta się jednak zmieniają.
Jakiego szukać stołu?
Kiedyś okrągłe stoliki wydawały mi się zbyt… nowoczesne. A ja chciałam klasycznie, jak w domu. Ale to się zmieniło, sama nie wiem, dlaczego tak późno – chcę ciekawych i przede wszystkim jasnych mebli. Szukam więc niewielkiego okrągłego stołu, który na co dzień pomieści naszą czwórkę, natomiast będzie się rozkładał do wersji owalnej wystarczająco dużej by pomieścić gości. Z wersji metrowej musi być co najmniej dwukrotnie większy. To wcale nie są zbyt duże wymagania, bez trudu można znaleźć taki stół, jednak na stronie Sandow mogę wybrać od razu komplet – nie tylko stół, ale także krzesła. To dla mnie szalenie pomocne, bo wybranie stołu to już problem, a jak potem mam przejrzeć tysiące modeli krzeseł i znaleźć takie, które mi się podobają i jeszcze pasują do stołu! No to już wyższa szkoła jazdy!
Przy okazji okazało się, że na stronie znajdę też narożniki i meble młodzieżowe. To znaczy, że w jednym miejscu prawdopodobnie uda mi się wybrać nie tylko wszystkie meble do salonu, których potrzebuje, ale także w końcu przygotuję idealny pokój dla mojego pierwszoklasisty, bo o ile biurko ma nieźle dobrane to pozostałe meble w jego pokoju są dość… przypadkowe. A z powodu generalnego remontu na parterze jego pokój został odrobinę porzucony… Nie ma jednak na co czekać, skoro już zabierzmy się za zakupy to zróbmy to hurtem.
Na co zwracacie uwagę wybierając meble do domu? Wygoda? Ponadczasowość? A może po prostu musi to być ostatni krzyk mody? Lubicie w ogóle zakupy meblowe? Czy jednak wolicie kupować dodatki do domu, a może w ogóle raczej coś dla siebie: kosmetyki i ciuchy?