Gdy kobieta zachodzi w ciążę wszystko przestaje być wygodne, bo albo jest za ciasne, albo gdzieś uciska, albo ma gumkę w nieodpowiednim miejscu… No problemów jest całe mnóstwo! W dodatku koszule ciążowe zupełnie inne są odpowiednie do spania, kiedy jest się w ciąży, zupełnie inne kiedy idzie się do porodu i jeszcze inne dla kobiety, która właśnie urodziła dziecko. A przecież wszystkie są ciążowe lub do karmienia. I to są te same koszule.
Teraz, w drugiej ciąży, byłam już trochę mądrzejsza i wiedziałam co jest najodpowiedniejsze, ale przy pierwszej ciąży spałam w za dużych koszulkach po prostu. Natomiast do porodu kupiłam sobie nową koszulę, taką do karmienia, która oczywiście po porodzie była do wyrzucenia. I teraz wzięłabym po prostu jakąś starą, niepotrzebną, krótką koszulę.
koszula do karmienia
Natomiast po porodzie pojawił się inny problem, bo kupiłam koszulę do karmienia, taką która ma – że tak powiem – klapkę na biust To znaczy są po bokach guziczki, które się rozpina, żeby nakarmić dziecko… wydawało mi się, że jest to po prostu cudowne rozwiązanie, natomiast guziczki same się odpinaly, były niewygodne, gniotły mnie, a kiedy dziecko kładłam na sobie to miało je odciśnięte na buźce. Fatalny wybór.
Wtedy jeszcze nie odkryłam koszul zapinanych na zamek błyskawiczny, co jest o wiele wygodniejsze! No i przede wszystkim ten moment, kiedy jesteś w szpitalu,jesteś skupioną na dziecku, nic ci się nie rozpina! Szczególnie jest to ważne po pierwszym porodzie. Tak z dnia na dzień nie jesteś przyzwyczajona do tego, że twoje piersi niekoniecznie są twoje, teraz służą do karmienia i twoje podejście jako kobiety zmieni się do nich bardzo szybko. Głodne dziecko będzie najważniejsze, więc będziesz karmić również na oczach innych – to normalne.
Ja w ogóle szybko przedstawiłam się na karmienie i nie kupowałam specjalnych ubrań. Szukam raczej rozpinanych bluzek, albo takich z głębokim dekoltem, żeby bez problemu nakarmić dziecko w każdej chwili i to wystarczyło. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że są kobiety, które potrzebują żeby ubrania były specjalne do karmienia. I na szczęście rynek wychodzi nam naprzeciw i można przebierać w koszulach, bardzo fajne są te takie z dekoltem na zakładkę – bez problemu możemy karmić, a przy tym dobrze wyglądać. Czuję się w niej bardzo kobieco, choć odcięta pod biustem ukrywa brzuszek.
Po pierwszym porodzie wszystkie ubrania dla mam karmiących wydawały mi się bure, brzydkie i za duże. Przez te kilka lat wiele się zmieniło, a kobieta ma szansę czuć się piękna w każdej chwili. I to mi się bardzo podoba 🙂
Podzielę się z Wami linkiem do sklepu MISSISLEEPY, z którego mam koszule i jestem z nich bardzo zadowolona. I dodam nawet, że do 6 października jest u nich promocja i bez względu na ilość zakupionych rzeczy macie darmową wysyłkę. A można upolować naprawdę tanio fajne rzeczy! Nie tylko dla kobiet w ciąży i karmiących, ale również dla całej rodziny piżamy, bieliznę, skarpetki. Jest w czym wybierać, a sklep zyskał nową szatę graficzną i jest jeszcze piękniejszy niż wtedy, gdy ja robiłam zakupy.
A oprócz tego na stronie jest konkurs. Nie będę już opowiadać o zasadach, natomiast podrzucam link i życzę powodzenia: KONKURS!
Aha, a ta czerwona koszula na zdjęciu u góry to KAREN i w niej czuję się kobieco, lekko i pięknie. To najlepszy z możliwych zakup.