Nie będę ukrywać, że jest to moje pierwsze spotkanie z Anetą Krasińską. Chociaż na Poligonie wcześniej pojawiały się już recenzje jej książek, ale zawsze recenzowała je Ewa. Już wiem, że jest czego żałować! Na szczęście pozostałe książki autorki mam na półce, także na pewno po nie sięgnę.
„Gdy opadły emocje” to pierwsza część trylogii. I już samo to jest ogromnym plusem! Książka czyta się właściwie sama, czytelnik przewraca tylko strony. Bo treść tak wciąga, że zanim się zorientowałam byłam na 50 stronie i chciałam więcej! Jeśli więc od książki oczekujesz relaksu, spokoju i przyjemności to nie wahaj się! Choć wcale nie twierdzę, że książka jest błaha, bo porusza trudne tematy… Ale można z nią usiąść w fotelu albo poczytać do porannej kawy. A przede wszystkim warto ją znać!
Bohaterowie
Marcelina jest mamą nastoletnich bliźniąt. Mężatką, ale mąż jest daleko. Ta monotonia, szara codzienność troszeczkę ją przytłacza. To wszystko daje w kość. Większość z nas wie, jak to jest w życiu zabieganej matki…
Magda jest barwnym ptakiem, singielką mającą własną firmę. Potrafi, i zawsze potrafiła, świetnie się bawić. Jest przyjaciółką Marceliny i to dzięki niej obie wybierają się na spotkanie po latach z licealną klasą. Ich przyjaźń trwa od lat, choć Marcelina sama przyznaje, że czasem od Magdy musi odpocząć.
Bohaterów pojawi się jeszcze kilku, ale o tym później…
Fabuła
Spróbuję w kilku słowach powiedzieć, czego dotyczy książka. Ale nie spodziewajcie się zbyt wiele, bo nie lubię zdradzać szczegółów… Zresztą książka ma zaledwie 235 stron, więc całkiem niewiele. Zamiast więc tracić czas na czytanie długich opisów u mnie po prostu kupcie książkę!
Właśnie odbywa się spotkanie po latach. Od matury minęło 20 lat, w tym czasie ich drogi się rozeszły, ułożyli sobie życie… Jakimś cudem udaje im się spotkać i właściwie nikogo nie brakuje. Jeden z uczniów nie żyje, ale to stara historia… Czy jednak na tyle stara by o niej nie wspomnieć?
Na przyjęciu brakuje jeszcze Emila, to chyba z jego powodu Marcelina nie miała ochoty tam jechać… Spóźnia się. A potem odżywają wspomnienia. Pojawiają się pytania, niektóre bez odpowiedzi. Lgną do siebie, choć równocześnie mają ochotę utrzymać jak największy dystans. Co się wydarzy – przeczytajcie!
***
Jest to pierwsza część trylogii, natomiast każda kolejna część będzie dotyczyła innej osoby. Także w kolejnych tomach główną bohaterką nie będzie już Marcelina, ale wszyscy będą mieli wspólną przeszłość. Należeli do jednej paczki.
A ja serdecznie zapraszam Was do obserwowania profilu wydawcy oraz strony autorki. Zerknijcie na recenzję wcześniejszych książek! Linki wrzucam poniżej, a klikając w tytuł książki zostaniecie przekierowani na stronę księgarni, gdzie możecie o nich więcej poczytać i od razu zakupić.
Pragnienia Elżbiety – recenzja
W sieci uczuć – książka oraz audiobook
Odroczone nadzieje – książka oraz audiobook