Bardzo zależało mi na przeczytaniu tej książki, jednak zapomniałam już chyba jak trudno mi poznawać takie historie. Od dawna szukam książek o podobnej tematyce i zawsze kończy się to tak samo… Łzami, niedowierzaniem, przerażeniem i nieprzyjemnymi snami.
Jestem wychowana w innych kraju, w innych czasach i nawet czytanie o kobietach, które nie mogą się uczyć, nie mogą mieć własnego zdanie, nie mogą się odzywać a jedynie służyć mężowi po prostu mnie przerasta. Nie mieści mi się w głowie. Owszem. Mam świadomość że tak właśnie jest, że kiedyś było jeszcze gorzej, ale mimo wszystko jest to dla mnie trudne…
Nawet czytanie literatury wojennej, czy słuchanie historii opowiadanych przez dziadków…. Jak to Bali się wyjść z domu, jak to nie mogli mówić po polsku, bomby, okrucieństwo…. W każdym kraju wojna wygląda tak samo…. Nikt nie jest lepszy ani gorszy.
Feriba właściwie nie miała dzieciństwa, podczas porodu zmarła jej matka a ona została naznaczona śmiercią. Całe życie otoczenie nie dało jej zapomnieć, że jest winna śmierci matki. Dopiero małżeństwo, gdy w końcu udało się znaleźć konkurenta do jej ręki, miało wszystko zmienić. Miała szczęście. Jednak dla zachowania równowagi – by nie było jej zbyt dobrze w życiu – nie mogli mieć dzieci.
Książkę czytałam przez trzy dni, bo po prostu momentami łzy zalewamy mi oczy i po prostu musiałam przerwać.
Jednak to niesamowicie wartościowa książka. O trudnym życiu, o braku dzieciństwa i o walce. Walce o siebie, a potem o swoją rodzinę. O miłości, której czasem nie dane jest zaznać, bo przecież małżeństwo to układ handlowy.
Opis ich podróży, walki o każdy dzień, każdy krok, każdy okruch chleba… To wzruszająca historia.
Jednak i w tej kwestii los w końcu się do nich uśmiechnął, jednak nie na długo…. Nadeszły ciężkie czasy, brak pracy, strach, wojna, bomby, i małe dzieci na świecie, a potem kolejna ciąża i…. Utrata męża.
Plan ucieczki do lepszego świata już był, ale bez męża Feriba nie mogła nawet opuścić domu!
Książka podzielona jest na dwie części. Dwa etapy podróży.
Przyznam, że początek, gdzie bohaterka była Feriba ciągnął mi się, ale w chwili gdy jej syn Selim również zaczął opowiadać wszystko zrobiło się o wiele ciekawiej.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
Już wiem, że książka powędruje w ręce mojej babci, która się nią zachwyci, zarwie niejedna noc – a może w ciągu jednej nocy ja pochłonie – i wyleje wiele łez.
Nie jest to książka, która się będzie przyjemnie czytało leżąc na trawie…. To trudna i ważna historia, której trzeba poświęcić należytą uwagę, czas, spokój i chwilę na refleksję.
Ale nie żałuję.ani jednej minuty spędzonej z książką w ręku i Wam również polecam!