Może uważacie, że wakacje już się kończą, ale niektórzy wolą sie urlopować dopiero we wrześniu… kiedy nie miałam dziecka tez tak robiłam. I takie plany ma mój dzisiejszy gość, czyli Małgosia Falkowska 🙂
Ten kto zna Małgosię wie, że ona nie może być taka jak inni, czyli co ona będzie tam pisać, skoro może nagrać filmik… czy to obsesyjne nagrywanie filmików nie jest jakimś Twoim ukochanym zaburzeniem? (Wiesz, że uwielbiam te Twoje nagania, co?)
Małgosia jest autorką kilku książek:
„Mąż potrzebny na już” (moja recenzja)
„Gorzej być (nie) może” (moje recenzja)
„Poszukiwani, poszukiwany”
„Po co komu biała kredka?” (moja recenzja)
a w planach kolejne książki – już nie mogę się doczekać!
Kocha Włocławek i Toruń, swoją bratanicę Zuzię i podopiecznych. Zakręcona wariatka, która tworzy książki lekkie i przyjemne, z przymrużeniem oka opisując świat. Jej bohaterki to „krejzolki”, które albo się kocha albo nienawidzi, a tę najbardziej znienawidzoną, czyli Zosię ja po prostu uwielbiam!
Jeśli jeszcze nie znacie ich przygód, koniecznie musicie nadrobić – jest okazja, bo 18 sierpnia pojawiła się trzecia część. A żeby dzieciom nie było smutno podsuńcie im książkę „Po co komu biała kredka?” – krótko i treściwie. Tak jak moje dziecko lubi. I cuuuuuudne ilustracje!
A teraz już posłuchajcie, co Gosia poleca na wakacje: