Ostatnio coraz więcej gier pojawia się w naszym domu, ale nie mamy jednej ulubionej – gramy we wszystkie… Szymon pilnuje by żadnej nie faworyzować i sprawiedliwie każdej poświęcać czas. Nadszedł czas na grę „Magazynier”, choć według twórców jest ona przeznaczona dla dzieci od 8 roku życia. Nasz czterolatek daje radę, co więcej często udaje mu się wygrać!
Ok, zaznaczmy, że dziecko młodsze niż ośmiolatek może mieć problem z podliczeniem punktów. No dobra, nie policzy ich, bo sama na początku musiałam się mocno skupić by tego nie poplątać. A miałam ambicje na podliczanie w pamięci! Chodzi głównie o to, że punkty się sumuje, potem mnoży, a potem jeszcze odejmuje. No jest to dość skomplikowane na pierwszy rzut oka. Ale sama rozgrywka to łatwizna, więc o ile rozpatrujemy tę propozycję jako rodzinną grę to jest świetna nawet dla młodszych!
Magazynier
Każdy z graczy układa palety z towarem przed sobą. Korzysta ze swojej wylosowanej na początku karty albo z rampy rozładunkowej, gdzie są trzy inne do wyboru. Chodzi nie tylko o to by zebrać jak najwięcej towaru, ale przede wszystkim by pozbyć się myszy, które ukrywają się w koszach. Myszy to punkty ujemne. Natomiast kosze z towarem podliczane są wg zasady ilość towaru w największym skupisku razy ilość skupisk. Nie wiem, czy to zrozumiałe… Trzeba się nieźle nakombinować by zebrać jak największą ilość punktów – w takiej wersji dla zaawansowanych graczy. Bo można po prostu uznać za najważniejsze pozbycie się myszy.
***
Zapraszam Was do kliknięcia w gry poniżej i przeniesienia się do strony zakupu 🙂 nie ma na co czekać!
<tutaj> podrzucam link do strony wydawnictwa, by zobaczyć więcej informacji o grze. A o innych grach (i książkach) tego wydawnictwa przeczytanie u mnie klikając <tutaj>.