Trochę czasu z tą książką spędziłam i wcale nie wiem, czy dziś jest dobry dzień na publikację recenzji. Otóż, tak jak bohaterowie, właśnie obchodzę piątą rocznicę ślubu… i skłoniło mnie to do wielu przemyśleń…
Zastanawiam się ciągle, co powinnam powiedzieć o bohaterach, bo są dla mnie trudni do określenia. Początkowo bardzo współczułam bohaterce, potem pomyślałam, że to tylko jej poza i tak naprawdę współczuć należy jej mężowi. Natomiast w końcu przyszła myśl, że sami sobie zgotowali ten los… Nawarzyli piwa to niech je teraz wypiją… Ale sytuacja jest trudna.
Też jestem pięć lat po ślubie i też nie jesteśmy już z mężem zakochańcami chodzącymi za rączkę i obściskującymi się po kątach. Ale mamy syna, ja jestem w ciąży i cóż… Teraz jesteśmy chyba bardziej rodzicami, po prostu. Mamy świadomość, że możemy na siebie liczyć, dzielimy się obowiązkami i czasem dla siebie, a tego czasu na bycie parą zostaje niewiele. Ale dopóki nie mieliśmy dzieci wcale tak nie było… I myślę, że jako para bezdzietna nadal inaczej byśmy funkcjonowali.
Bohaterowie natomiast mieszkają razem, ale każde ma swój pokój, każde ma swój świat, swoich przyjaciół i swoją rodzinę. Co prawda ona rzuciła wszystko i przeprowadziła się do męża, ale nie toleruje jego rodziny, nie lubi jego znajomych, swoich natomiast nie ma. Pracuje w księgarni, recenzuje książki i kręci filmiki o nich. To tyle. To jej świat. Jest oczywiście przykładną żoną, ale nic więcej… Robi zakupy, gotuje, po wyjściu do teatru uprawiają seks. No i już…
On robi karierę, jest dyrektorem, napisał książkę, kocha żonę i lubi ją rozpieszczać. Wydaje się nawet, że nie jest to w żaden sposób wyreżyserowane. A ona jakby tego nie widzi, nie docenia. Dwoje młodych ludzi, którzy żyją obok siebie, wszystko co robią jest robione na siłę.
Książka pełna emocji, bez żadnych sensacji, bez momentu wow, a jednak niesamowicie ciekawa. Czytelnik poznaje myśli bohaterów, przez co mamy możliwość być z nimi bliżej. A jednak wydanie takiego ostatecznego osądu jest bardzo trudne. Przyznam, że zwykle tego nie robię, ale tym razem zajrzałam na kilka innych recenzji i zdania dotyczące bohaterów rozkładają się po równo. Tym bardziej więc uważam, że książkę należy przeczytać i samemu ocenić. Nie pochłoniecie jej pewnie w jeden wieczór, ale na pewno nie będziecie żałować!
mam chwilowy przesyt takich książek więc musi pocekac
Pozdrawiam
jeszczerozdzial.blogspot.com
Wydaje mi się, że spodobałaby mi się ta książka 🙂
Tytuł mnie Zaciekawił a recenzja jeszcze bardziej zachęca do przeczytania
Książka wydaje się być interesujaca.
brzmi interesująco czas przeczytać coś nowego 🙂
Lubię książki, które skłaniaja do refleksji, o takich nie zapomina się w jeden wieczór ?
Szczerze powiem, że nie znam tej książki, ale widzę, że trzeba będzie przeczytać.
Mam nadzieję, że my nigdy nie dojdziemy do tego punktu. Póki co po 4 latach jesteśmy tylko coraz bardziej zakochani.
Lubię książki które dają do myślenia i skłaniają do refleksji 🙂
Okładka od razu rzuca się w oczy.
Książka zapowiada się ciekawie. Sama nie mam męża, ale uważam, że bliscy sobie ludzie powinni tolerować swoich znajomych i życ razem, a nie osobno 🙂
Pozdrawiam 😛
Klaudia z http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
tej ksiazki jeszcze nie zdążyłam poznać.
ciekawa moze przeczytam jak ją zdobędę kiedyś ??
Niezbyt jestem przekonana do tej powieści, podejrzewam, że przez całą historię bym się wkurzała na bohaterów.
Bardzo ciekawa ta opowieść ?
Może być ciekawa, szczególnie tytuł mnie zaintrygował. Jeśli weźmie mnie ochota na coś spokojniejszego, chyba po nią sięgnę:)
Pierwszy raz o niej słyszę
Ten podtytuł bardzo intryguje.. ?
Myślę, że polubiłabym ją 🙂
Zapisuje na swojej liście książek do przeczytania 😉
Muszę koniecznie wcisnąć ja babci – kocha czytać ?❤
Tej książki raczej nie będę czytać. Nie zachwyciła mnie niczym szczególnym.
Pozdrawiam, Girl in books
Polecę ja dla mojej mamy ?
Kupię w prezencie dla przyjaciółki ☺
nie podoba mi się okładka 😮 ale opis książki zachęca do przeczytania!
https://ksiazkioczamirudej.wordpress.com/
Nawet ,gdyby nie interesowała mnie fabuła książki, okładka nie pozwoliłaby mi pozostać na nią obojętą. Na szczęście, treść również mnie ciekawi .?
Okładka tej książki wyglada świetnie ?
rzeczywiście jest bardzo ciekawa 🙂
My z mężem co dzień przeżywamy się na nowo. Mamy dużo szczęścia. A takie pozycje książkowe… hm, raczej nie dla mnie 😉
to pewnie zalezy od wielu rzeczy…