Nie jestem specjalistką od kosmetyków, ba! zaczęłam się malować jakiś rok temu, także wiecie… 😉 jestem bardzo początkującym amatorem. Wcześniej moje kosmetyki były więcej niż przypadkowe, większości po prostu nie było, a gdy już musiałam zadbać o makijaż wzywałam na pomoc młodszą siostrę. No nie umiem, nadal nie umiem, ale próbuję się nauczyć…
Zestaw do konturowania 3w1
Konturowanie to wyższa szkoła jazdy, ale kiedyś zacząć trzeba. Nadal co prawda mam ciągle wrażenie, że za mocno i za dużo, więc ścieram nerwowo… A moja siostra zawsze wtedy powtarza, że już nic nie widać. Kiedyś to opanuje. Nie mogę Wam pokazać mojej paletki, bo jest już moooocno zużyta 😀 A ten rozświetlacz jest cudownym cieniem do powiek 😉
Moim ulubieńcem, któremu jestem wierna od samego początku jest Eveline. Dobre i niedrogie kosmetyki. Tej marki stanowczo jest u mnie w łazience sporo…
Zdradźcie, jaka paleta sprawdza się u Was?
Tusz do rzęs – wydłużający!
UNIQUE TREASURE – wydłużający tusz do rzęs. Moje odkrycie 2019 roku, więc musi się znaleźć w kategorii kosmetyczni ulubieńcy. Ta szczoteczka mnie zaskoczyła, najpierw myślałam, że nie ogarnę, ale okazała się niesamowicie wygodna! I tusz genialnie wydłuża rzęsy. Tak pięknych nie miałam chyba nigdy.
Minus jest jeden – okropnie trudno go zmyć. Ale właściwie wystarczyło zmienić kosmetyk do demakijażu 😉
Matowa pomadka
Ingrid pomadka do ust matowa Wonder Matt, koniecznie w kolorze czerwonym! To właściwie przypadkowy zakup. Jakimś cudem udało mi się pojechać na wesele bez ukochanej pomadki. Czy muszę dodawać, że od wakacji już jej nie szukam? No nie szukam, bo ta jest niezła. Najlepsza. Piękny kolor, matowa, ale nie wysusza ust. I jest całkiem trwała, jak na moje wymagania.
Paleta Pixi
Jeśli kosmetyczni ulubieńcy to koniecznie PIXI! Kolejny kosmetyk, który u mnie jest pierwszy i jedyny. Choć nie, paletki mam dwie. Obie z Pixi właśnie i kocham je najmocniej na świecie. Z nimi uczę się krok po kroku „robić sobie oko”. Ciągle z jako takim skutkiem, ale mam szczerą nadzieję, że z każdą próbą jest lepiej!
Serum do rzęs
A tutaj nie będę się powtarzać. Zapraszam pod zdjęcie na Insta. Serum działa cuda, słowo! Ale używać trzeba regularnie i przez dłuższy czas 🙂
Maść
Cóż, dopiero w grudniu ta maść wpadła w moje ręce, bo w sieci zrobiło się o niej głośno. Uratowała moje skórki wokół paznokci i popękane usta… Ciągle jeszcze planuję testować jej działania 😉 ale na razie jestem na tak.
A o innych kosmetykach, które wpadły w moje ręce możesz poczytać tutaj: Kosmetyki na Poligonie.