„Najpiękniejszy sen” Katarzyny Michalak trafił na moją półkę i czytelniczą listę. Nie pozwoliłam jej zbyt długo czekać, bo byłam bardzo ciekawa, co tym razem autorka przygotowała dla swoich czytelników. A przecież doskonale wiem, że zawsze jest emocjonalnie, wzruszająco i chce się więcej! Tym razem też tak było.
Kiedy zaczynałam swoją przygodę z blogowaniem książki Katarzyny Michalak czytałam jedną za drugą. Bo czytało się je szybko, przyjemnie (a czytałam wtedy w trudnych warunkach), i w bibliotece był ogromny wybór jej książek. I choć sporo moich tekstów przepadło przy przenoszeniu bloga to nie żałuję zbyt mocno, bo jednak były to opinie napisane słabo. Dziś mam wrażenie, że pisałam tylko po to by pisać. Ale jednak znajomość wcześniejszych książek autorki bardzo pomaga mi stwierdzić, że każda kolejna jest lepsza!
Pojawił się tylko jeden problem, okazało się, że to seria i książka jest ostatnim tomem. Czy przeszkadzało to w czytaniu? Nie. Ale i tak mam ochotę poznać wcześniejsze losy bohaterów. Nie wiem, czy też tak macie, ale u mnie bardzo często okazuje się w trakcie czytania, że są jakieś wcześniejsze tomy, których oczywiście nie znam. Na szczęście coraz częściej autor dba o czytelników i w kolejnych częściach wyjaśnia wszystko w taki sposób, że można czytać bez znajomości poprzednich tomów.
Dla ułatwienia podpowiem w jakiej kolejności czytać tę serię:
- Gwiazdka z nieba
- Promyk słońca
- Kropla nadziei
- Trzy życzenia
- Uśmiech losu
- Najpiękniejszy sen
Najpiękniejszy sen
Autorka już na samym początku częstuje czytelników trudną i smutną opowieścią, przez co szybko się wzruszyłam… ale co ja mogę, że jak czytam to całą sobą i łza się w oku kręci.
Bo zaczyna się od tego, że na świecie pojawia się dziecko, którego początkowo matka chciała się pozbyć. I mówiąc pozbyć mam na myśli tę ostateczną decyzję. Wtedy zrezygnowała, jednak gdy dziecko pojawia się na świecie uznaje, że nie jest w stanie się nim zająć. Oddaje je więc w miejsce, gdzie dziecku mają zapewnić miłość i ciepło rodzinne. W wyniku pewnych przygód w drodze do tego miejsca dziecko wcale nie zostaje dobrze przyjęte…
Wydawać by się mogło, że maleńka Michasia skradnie serce choć jednej osoby, które przecież miały otoczyć ją miłością… Autorka jednak pokazuje, jak ludzie potrafią być okrutni, gdy snują domysły dotyczące tego, jak mogło być naprawdę. I głęboko w to wierzą. To powoduje, że poznajemy prawdziwe oblicze bohaterów – dlatego początkowo niektórych trudno darzyć sympatią.
Poznajemy wielu bohaterów, ale wcale nie ZBYT wielu, tworzą oni pary, rodziny, a przez to wydają się czytelnikowi bliżsi. Każdy z nich ma swoje problemy, swoje obawy, a życie nie jest dla niego zbyt łaskawe.
To historia skomplikowana, trudna, bardzo emocjonalna. Po prostu prawdziwa. A przy tym napisana w taki sposób, że czyta się właściwie sama. I wiecie, zacznijcie od pierwszego tomu. Bo ja znam zakończenie sagi, a teraz mam do nadrobienia 5 tomów! Jakoś nie wyobrażam sobie nie poznać tej historii w całości!
Kojarzę autorkę, jednak chyba nie słyszałam o tym tytule. Książka nie dla mnie. Wolę czytać inne historie.
Ja już gdzieś czytałam o tej książkce i bardzo mnie zaciekawiła. Mam zamiar skusić się na całą serię, jak tylko nadrobię zaległości.
Mam tą książkę, ale jeszcze jej nie przeczytałam. Bardzo lubię książki tej autorki i mam ich sporo w swojej biblioteczce.
Kiedyś czytałam książki autorki, teraz dawno nic mi się nie trafiło, ale ta ksiązka zapowiada się obiecująco!
Choć wiem, że Katarzyna Michalak ma już sporo książek na swoim koncie, to jeszcze żadnej nie czytałam. Kto wie czy kiedyś nie sięgnę czegoś z tej serii.
W przypadku tej książki czekam na swoją kolej w bibliotece od dłuższego czasu.
Jak zobaczyłam okładkę to pomyślałam że to mała książeczka z życzeniami 😆
Niestety nie znam żadnej z części ale może dlatego że ostatnio wybieram lżejsze propozycje
Swego czasu bardzo lubiłam książki tej autorki. Jednak kilka ostatnich jakie czytałam mocno mnie rozczarowało.
Ja muszę zacząć czytanie od początku, bo nie znam poprzednich części 🙂
Ale słodka okładka. Ciekawe czy treść by mnie wciągnęła 🙂
Cóż za urocza okładka. Czytałam kiedyś książkę tej autorki.
Zapisuje na swojej liście książek do przeczytania!
Prawdę powiedziawszy samo życie czasami niesie dokładnie takie historie 🙁
Cudowna okładka 🙂 chętnie przeczytam tą książkę 🙂
Ojjjj tak ludzie potrafią być okrutni i to jeszcze jak …
Mam w planach tę książkę, jak przeczytam pozostałe części 😉 Na razie mam pierwsze trzy na półce 😉
Przepiękna okładka. A sama książka bardzo interesująco się prezentuje.