Oczywiście ten tytuł jest nieco przewrotny… Ale ostatnio na Poligonie remont, a właściwie jakiś obraz nędzy i rozpaczy, czyli wymieniamy ogrzewanie. W końcu pozbywamy się pieca, węgla, rąbania drewna na rozpałkę i innych przyjemności, jakie czekały na mojego męża każdego dnia. Oj, ile czasu teraz mamy więcej dla siebie 😉 Przerzucamy się na ogrzewanie gazowe i w związku z tym trafiła do nas ekipa specjalistów. Oj, działo się, działo…
Dwa tygodnie tego grzewczego cyrku spowodowało, że do każdego kolejnego remontu będę przygotowana jak nigdy. Nie twierdzę, że ekipa była kiepska – przeciwnie. Pan tłumaczył mi dzielnie wszystko poczynając od koloru rurek na odległości od sufitu kończąc. Wszystko fajnie, nadal jednak musiał używać fachowych nazw, które mi niewiele mówiły. No a nad sobą miał szefa, który proponował tańsze rozwiązania… tańsze tak bardzo, że bez oporów można nazwać je prowizorką. Na szczęście to ostatnie słowo na „P” usłyszałam. Ale przecież na większości rzeczy się nie znam, po to zatrudniam fachowców… Okazuje się jednak, że mimo wszystko o większości rzeczy należy mieć chociaż blade pojęcie.
Wiosenne plany ogrodowe
Na wiosnę powinno nam się udać w końcu zająć ogrodem. Tam już spora część jest przeznaczona na potrzeby dzieci, czyli domek, piaskownica, zjeżdżalnia, basen. W planach mamy jeszcze huśtawki, bo z hamaku wolimy korzystać sami 😉 No właśnie, brakuje nam miejsca by spokojnie i w ciszy usiąść i wypić kawę. Mamy dość dużą altanę na końcu ogrodu, ale przy niej jest dość głębokie oczko i staramy się, żeby dzieci nie biegały w jego pobliżu. Na wiosnę więc planujemy oczko nieco poszerzyć i spłycić, żeby nam się nikt nie potopił. Do oczka woda płynęłaby strumieniem po skałkach i kamieniach przepływając pod niewielkim mostkiem. Mały raj, żeby przy szumie strumyka napić się kawki po południu, gdy dzieci szaleją w piaskownicy.
Jak się przygotować?
No właśnie, tylko żeby wszystko działało trzeba pomp do wody, rur i innych cudów. Muszę więc szybko dowiedzieć się jakie będą odpowiednie i gdzie kupić takie, które nie zaczną na przykład przeciekać, gdy już ukryjemy je między kamieniami. Czytam więc artykuły na stronie MiDaTech by jak najlepiej przygotować się do wiosennego zadania. Bo optymistycznie patrzymy na to marzenie i chcemy to miejsce sami stworzyć od podstaw. Na szczęście firma ma ogromny wybór, a do tego sporo wartościowych artykułów, które na pewno okażą się pomocne.
Porywacie się samodzielnie na remonty, czy jednak wolicie zatrudnić specjalistę? I czy wtedy ufacie bezgranicznie, czy jednak staracie się kontrolować sytuację?