Ledwie opadły emocje po kalendarzu adwentowym od Pure Beauty, a tu już kolejna niespodzianka i następne pudełko! I znowu zaskoczenie, znowu radość, a przede wszystkim chęci na poznawanie nowych kosmetyków. Jestem zachwycona tym, że mogę poznać nowe marki, ich produkty i trafić na te idealne dla mojej cery i mojego ciała. Pewnie w innym wypadku nie byłabym w stanie na niektóre z nich trafić.
? Segregator na karty Kosmopedia – w końcu wszystko w jednym miejscu i pięknie poukładane. Jest śliczny! Już wcześniej te karty z informacjami mnie zachwycały, jestem typem, który wiedzę chłonie mimochodem, więc to coś dla mnie. Teraz w końcu wszystkie karty są w jednym miejscu, a dodatkowo segregator ma po prostu piękna grafikę, więc także prezentuje się elegancko na półce.
kosmetyki do pięlegnacji
? Gąbeczka do oczyszczania i demakijażu twarzy Donegal – wiadomo, że się przyda! Moja poprzednia powinna już przejść na emeryturę. Ale też była od Donegal, więc pozostaję im wierna. Ale po co zmieniać coś, co się sprawdza?
? nawilżający balsam do ciała Lirene – domowe spa i te sprawy, wiecie ? także kocham! Po pierwsze bardzo lubię tę markę. Po drugie kto nie lubi balsamów ?
? Biała Glinka Nature Queen – nigdy nie robiłam sama sobie maseczki, ale chyba czas to zmienić. Na Instagramie nawet znalazłam takie wyzwanie z maseczkami w każdy piątek i myślę, że do niego dołączę.
? booster do twarzy Apivita – to dla mnie nowość, ale uwielbiam takie nowości!
? Pianka pod prysznic Rituals Cosmetics – nigdy nie miałam pianki pod prysznic! Ale testy dopiero zaczęłam, więc na razie nie chcę się wypowiadać. Stanowczo potrzebuję więcej czasu na wydanie opinii. Ale pierwsze wrażenie jest bardzo w porządku.
? Peeling do twarzy Coco Pure oraz Maseczka ze złotem Coco Luxe HelloBody – pierwsze spotkanie z marką, a od dawna chciałam ją poznać.
Maska jest genialna zarówno nakładana na kwadrans, w ramach relaksu, jak i na noc. Całkiem wydajny kosmetyk, o delikatnym zapachu i lekkiej konsystencji. Stanowczo się polubiłyśmy.
Jeśli chodzi o scrub to pokochałam go od razu za zapach! Wszystko, co kawowe jest genialne. Jednak ze względu na dość spore drobinki używam go raczej na strefę T. Niemniej od teraz na stałe wkracza do mojej pielęgnacji.
Kosmetyki kolorowe
? Krem do rąk Rosadia – pięknie pachnie, stoi na biurku i dzięki temu regularnie używam. Bo prawdę mówiąc z kremami do rąk mam tak, że bardzo je lubię, ale zapominam ich używać. Na szczęście, kiedy stoi na widoku, jakoś odruchowo po niego sięgam.
❤️ Kauczukowy lakier Neess – mam kolor 7581 FREDDIE MA CURRY i jakby jest totalnie nie w moim stylu, także testy przejmie siostra ? – kolejny plus! jedno pudełko a zawsze siostra i mama coś dla siebie podkradną ? Jeśli chodzi o paznokcie to od szaleństw jest moja młodsza siostra.
? Cień do powiek Pure Pigment Pierre Rene – boski kolor. Lubię. Chyba znowu zacznę się regularnie malować.
? Pomadka do ust Dr. Irena Eris – niestety nie mój kolor, może kiedyś trafi się coś w brązach ? bo wiem, że jakość jest genialna!
Kosmetyki do włosów
? Keratynowy krem do włosów Phyto – moje włosy powinny być mi wdzięczne ? od dawna nie dbam o włosy i dzięki Pure Beauty w końcu zaczęłam im poświęcać więcej uwagi.
? Odżywka do włosów Stars_from_the_stars – tu testy dopiero rozpocznę, bo ciągle nie jestem pewna, co jest właściwe do pielęgnacji moich włosów, więc nieco po omacku poruszam się w tym temacie. Ale testuję odważnie i co rusz trafiam na jakieś perełki.
? Gliss 7sec Express Repair Treatment Schwarzkopf – ciekawa jestem jak na dłuższą metę zareagują moje włosy
Produkty dla domu
? Płyn do czyszczenia kuchni Zielko brzoskwinia i mango – cieszy jak nie wiem co! Może to starość, ale mam już przetestowane produkty tej marki i wszystkie (WSZYSTKIE) są genialne. Nawet sprzątanie poremontowe okazało się megałatwe! No i wiecie, w naszym domu sprząta mąż, czyli prezent dla niego też się znalazł w pudełku
Czy coś z zestawu Zimowa Impresja wpadło Ci w oko?
O innych pudełkach Pure Beauty na Poligonie przeczytasz TUTAJ.
Te boxy zawsze mają takie przyciągające szaty graficzne 🙂
Akurat stosuję te dwa kosmetyki ze zdjęcia HelloBody. Jak dla mnie peeling jest rewelacyjny.
Same świetne produkty a ten płyn do kuchni to po prostu sztos! 😉
i ten zapach! dla mnie to genialne, że nie śmierdzi chemią!
Połowę biorę od ręki, bardzo fajne marki znalazły się w tym boxie 🙂
Ten keratynowy krem do włosów Phyto mnie zaciekawił 🙂
Mam odżywkę do włosów z tej serii kosmicznej z Only Bio 😉 Na razie jest w fazie testów, ale póki co jestem zadowolona 😉
Jest tutaj kilka fajnych produktów, które z przyjemnością używam 🙂
Kosmetyki hello body chętnie bym u siebie wyprobowala może kiedy się uda
Produkty od HelloBody to prawdziwa petarda!