Najlepsze prezenty? Zdjęcia! Zawsze. Każda babcia i każdy dziadek ucieszą się z fotek swoich wnucząt. To mój sposób od lat. Nie będę ukrywać, że w poprzednich latach było łatwiej, bo całą rodziną maszerowaliśmy na sesję i zdjęcia były piękne. Moje zadanie polegało więc tylko na tym, by wybrać, czy chcemy fotoksiążkę, fotokalendarz czy fotoobraz. Łatwizna. W tym roku sprawy się nieco skomplikowały. Ale nie byłabym sobą, gdybym się poddała.
Jak zrobić domową sesję?
Zaprosiłam do siebie siostrę z rodziną. Z wieszaka stojącego w garderobie zrobiłyśmy stojak na tło. Biały materiał stał się tłem (obrus lub zasłona się też nada). Pozbierałyśmy to co pod ręką, czyli basen z kulkami, duże lampiony na świece, wieniec świąteczny, zrobiłyśmy trochę prezentów, rozsypałyśmy zabawki i naprawdę nieźle nam to wyszło. Ja i siostra na podłogę, żeby pstrykać fotki, a mężowie za nami by pajacować i rozśmieszać dzieci.
Nie będę ukrywać, zdjęć zrobiłyśmy pewnie dwieście, a takich, które do czegokolwiek się nadaje udało się może trzydzieści… Ale 30 w zupełności wystarczy na fajna fotoksiążkę.
Żeby taka sesja się udała wystarczy się rozejrzeć po domu – masz białą ścianę? No to masz już tło. Dom pełen roślin? Ustaw je w tle, albo z boku. A może masz kominek? Ciekawą tapetę? Fotel? Kiedy chłopcy byli mniejsi podrzucałyśmy im kolorowe piłki, albo puszczałyśmy bańki mydlane. Efekt też był niczego sobie.
Jak stworzyć fotoksiążkę?
CEWE FOTOKSIĄŻKA zaczęła powstawać na stronie internetowej, bo to była moja pierwsza myśl. Lepiej widać, łatwiej wybrać wzór. No i rzeczywiście wybór motywu okazał się łatwiejszy na komputerze, ale większość zdjęć – jak każdy – mam przecież na telefonie. No i tak zostałam z tą stroną internetową i myślą, że musiałabym zgrać te zdjęcia, poukładać i…
I ewentualnie sprawdzić, czy jest aplikacja. No ba! Pewnie, że jest. Klik. Klik. Już mam na telefonie wybrany model, tytuł fotoksiążki. Kilka kolejnych kliknięć i wgrywają się wszystkie wybrane przeze mnie zdjęcia. A potem? Magia! Same się poukładały na stronach fotoksiążki. Może gdyby to były wspomnienia z wakacji to zależałoby mi na konkretnej kolejności, ale to zdjęcia wnuków. Moja babcia i tak oszaleje ze szczęścia 😉
Jak długo się tworzy CEWE FOTOKSIĄŻKA?
Podrzucam Wam filmik. Dokładnie w sekundach widać, jakie to ekspresowe zajęcie. W kolejce do kasy uda Ci się zaplanować fotoksiążkę 🙂
Na filmiku wyraźnie wydać, że zajęło mi to 150 sekund. Dwie i pół minuty. Jeśli chcesz dodać napisy pod każdym zdjęciem to pewnie zajmie odrobinę dłużej, ale nadal jestem pewna, że całość łącznie z pobraniem aplikacji oraz założeniem konta nie zajmie więcej niż kwadrans. W czasie picia kawy.
A teraz konkrety. Czekałam na książkę chyba 3 dni, ale zamawiałam w weekend. Możliwe więc, że normalnie trwa to krócej. Sam proces tworzenia to naprawdę kwadrans.
Sesja zdjęciowa, wiadomo, może być zrobiona przy okazji rodzinnego spaceru, wtedy szybciutko. Można – tak jak my – bawić się pół dnia i skakać jak małpy. Zabawy będzie mnóstwo. A i efekty moim zdaniem całkiem fajne.
Zarówno strona internetowa, jak i aplikacja są bardzo proste i intuicyjne.
Można wybrać ozdobny tytuł, dołożyć ilość stron, ustawiać zdjęcia i podpisy. Możliwości jest naprawdę wiele, a wszystko robi się szybko i łatwo. Bez problemu można zmienić kolor napisu, czcionkę, wielkość, rozmiar ozdobników, wielkość zdjęć.
Myślę, że nie masz wątpliwości, że ktoś z Twoich bliskich ucieszy się z takiego prezentu….?
To co, CEWE FOTOKSIĄŻKA wskakuje do koszyka z prezentami na Twojej liście?