Nie jestem fanką bluz, a jak już jakąś kupię to mam ją na lata. W szafie więc ukryłam jedną rozpinaną, jedną ciepłą z kapturem i fikuśną opadającą na ramię. Niezła kolekcja, nie? Ale jak się ma dzieci i wycieczki są na porządku dziennym, do tego cała rodzina zjeżdża do nas na grillowanie co tydzień przez cały sezon – nie mam wyjścia! Specjalistą od bluz jest mój mąż – wylewają się z jego szafy. Ale ciągle mu mało, więc… postanowiłam podarować mu kolejną.
Na stronie Bittersweet Paris można dostać oczopląsu, albo oszaleć… Mój mąż podejmował decyzję dwa dni! DWA DNI wybierał bluzę… a potem rzucił: a może Ty też sobie jakąś wybierzesz? i KOLEJNE GODZINY spędziliśmy na stronie. Jak szaleć to szaleć! Zerknijcie tylko na te fotki:
Czy wspominałam, że wszystkie moje bluzy są SZARE? W ogóle nie mam odwagi by wybierać kolorowe ubrania, ale ta bluza skradła moje serce! No sami przyznajcie, że te kolory tęczy są mega! Wybrałam bluzę z kieszenią na brzuchu i kapturem. To najwygodniejsza opcja przy dzieciach, a przy tym bywam zmarzluchem. Jest niesamowicie wygodna, z wyjątkowo przyjemnego materiału.
ROZMIARÓWKA
Muszę przyznać, że mój rozmiar S na płasko wygląda na niewiele mniejszy niż M mojego męża, ale ma na to na pewno wpływ zupełnie inny krój. Bo i u mnie i u męża bluzy leżą bardzo dobrze, natomiast stanowczo jesteśmy innej wielkości 😀
Jak tam patrzę na te zdjęcia to chyba jednak u mnie jest większe szaleństwo! Ale kocham tę bluzę szalenie i właściwie nie mam ochoty się z nią rozstawać – to kiedy jakaś wycieczka albo nocowanko w namiocie? ;D
Mój mąż zmieniał zdanie tak wiele razy, że chyba nawet ja w ciąży byłam bardziej zdecydowana 😉 ale nie ma się co dziwić – zerknijcie na stronę i sami przekonacie się, że to niełatwy wybór. Szczególnie, że wzorów jest mnóstwo, a jeszcze każdy z nich występuje w kilku krojach bluz. W końcu porzucił szaleństwa wzorów i wybrał czarną bluzę z kolorowymi rękawami. Można już uznać, że to jego znak rozpoznawczy, bo się z nią nie rozstaje. Twierdzi, że podrywa na tę bluzę koleżanki w pracy 😉
Myślę, że warto dodać, że sporo bluz to propozycje unisex, a każdy – bez względu na to, czy woli stonowane kolory czy feerię barw – wybierze coś dla siebie. Wzory bluz Bittersweet Paris są intensywne, ale trwałe. A ogromnym plusem jest to, że produkowane są w Polsce, Bielsko-Biała to przez kilka lat było moje miasto 😉