W mojej kosmetyczce nigdy nie było kredki do oczu i do brwi. Nigdy. Bo i po co… kredką mogłabym sobie wydłubać oko, a brwi jakoś zawsze mi odpowiadały takie, jakie były. Ale kiedy w moje ręce wpadła kredka od Revers Cosmetics nie wiem, jak mogłam bez niej funkcjonować!
Kredki są dostępne w dwóch kolorach:
- brązowa
- czarna
Na początku troszkę się bałam, że okaże się ona dla mnie za ciemna. Ale szybko okazało się, że jest idealna! No i przede wszystkim szybko ogarnęłam, jak jej używać!
Co prawda, nie będę ukrywać, że za pierwszym razem czułam się nienaturalnie. Wydawało mi się, że to wygląda sztucznie i jest zbyt rzucające się w oczy. Ale to kwestia tego, że nigdy nie malowałam brwi! Tak, wiem, obciach 😀
Kredka
- nie rozmazuje się,
- jest trwała,
- ma kształt trójkątny, co bardzo mi ułatwiło używanie
- jest wysuwana
- z drugiej strony jest szczoteczka
Z kredkami wszelkimi zawsze miałam ten problem, że jak wrzuciłam do kosmetyczki to się łamała. Jak już chciałam użyć to się zaczynało poszukiwanie skarbu, jakim była temperówka. Totalny bezsens. A tutaj tego problemu nie ma, nie muszę też szukać szczoteczki. Kosmetyk gotowy do użycia. I cena całkiem przyjemna.
Być może, gdy opanuję sztukę podkreślania brwi w sposób idealny to będę szukać innych kosmetyków. Ale na początek jest idealnie.
Kredkę do brwi, o której piszę możesz kupić <tutaj>, a jeśli chcesz poczytać o innych kosmetykach firmy Revers Cosmetics to zapraszam do kliknięcia <klik>