Dalsza część książki „Obietnica”, czyli „Odkupienie” autorstwa Ewy Pirce zrobiło na mnie ogromne wrażenie! Pierwsza część podobała mi się bardzo i czekałam na dalsze losy bohaterów. Doczekałam się. Czy warto było czekać?
A no warto!
„Odkupienie” trzyma w napięciu od pierwszych stron! Bo wiemy o bohaterach już bardzo dużo, jednak tu do głosu autorka dopuszcza Astona. Młodszy brat Briana opowiada nam swoją historię, a właściwie historię ze swojego punktu widzenia. Poznajemy trudności, z którymi musiał się zmierzyć, gdy wszyscy go zostawili. Trochę łamie się serce – ok, nie było mu łatwo, ale czy to usprawiedliwia jego zachowanie!? To co zrobił i to, co dopiero ma zamiar zrobić! Bo uwierzcie mi, teraz dopiero namiesza.
Olivia ucieka od ukochanego, gdy nakrywa go z jego dawną miłością w niedwuznacznej sytuacji… Ucieka dalej i wydaje jej się, że nikt jej nie odnajdzie. Jednak pewnego dnia za drzwiami pokoju stoi… Nie, nie ukochany, który szukał jej by błagać o przebaczenie. Wyrzuca nieproszonego gościa z pokoju, jednak niedługo los znowu stawia go na jej drodze. Tym razem ratuje on jej życie. I tak zaczyna się relacja Livi z Astonem. Relacja, której nikt się nie spodziewał…
Oczywiście Brian również odnajdzie swoją miłość i będzie błagał o wybaczenie. Czy uda im się odbudować związek? Czy odkupią się winy? A to wcale nie koniec rollercoastera ich uczuć!
***
Powiem Wam szczerze, że o ile „Obietnica” była baaaaardzoooo dobrą książką to „Odkupienie” wzbija się ponad nią. Dawno nie czytałam tak dobrych książek. I moja złość na Ewę o to, że nie dokończyła historii minęła, gdy poczułam emocje drugiej części.
Śmiałam się i płakałam z bohaterami. Przeżywałam z nimi chwile grozy, denerwowałam się, gdy głupio postępowali…
Bardzo cieszę się, że te książki stoją na mojej półce. Z pewnością będę je podrzucać do czytania znajomym.
A już teraz czekam niecierpliwie na kolejną książkę Ewy Pirce „Dopóki nie zajdzie słońce”, która premierę będzie miała 21.08 – czyli całkiem niedługo!
A tutaj znajdziecie zapowiedzi wydawnictwa NieZwykłego
Jeden komentarz