Od bardzo dawna nie czytałam trillera medycznego – normalnie lata! O Michaelu Palmerze słyszałam i kilka razy zerkałam w stronę półki z jego książkami. Okazja trafiła się ostatnio – wznowienie książek i w moje ręce trafił „Ostry dyżur”.
Co znajdujemy u Palmera? Otóż wszystko, co powinien mieć dobry thriller. Niczego i nikogo nie możemy być pewni. Młoda lekarka, która porzuciła świetną pracę i wraz z ukochanym przeniosła się do Patience i pracuje w tamtejszym ostrym dyżurze trafia na ślad dziwnej choroby. Okazuje się, że nie tylko ona zauważyła pojawienie się symptomów, które trudno wyjaśnić. U swojego partnera również zauważa niepokojące objawy. Abby pragnie wyjaśnić co dzieje się w Patience, gdzie najważniejsze jest przedsiębiorstwo Colstar. Niedługo po odkryciu przez lekarkę niepokojących symptomów poznaje garstkę ludzi, którzy również widzą problem – Stowarzyszenie to ma na celu wyjaśnić, co dzieje się w mieście.
Zdaniem trzech osób, bo tyle liczy Stowarzyszenie, wszystkiemu winna jest fabryka Colstar. Podejrzewają, że fabryka zatruwa pracowników i mieszkańców kadmem. Abby nie do końca chce zaangażować się w działalność Stowarzyszenia. Zwłaszcza, że zainteresowanie się tą sprawą spotyka się ze zdecydowanie złą reakcją ze strony przełożonych Abby – dają jej jasno do zrozumienia, że nie powinna zajmować się przypadkami dziwnych chorób i zlecać badań na obecność kadmu we krwi pacjentów. Ale w końcu doktor Abby Dolan czuje, że to też jej walka – po pierwsze dotyczy jej partnera, po drugie nie lubi, gdy ktoś jej czegoś zabrania i po trzecie w grę wchodzi jeszcze zauroczenie…
Czy uda jej się wyjaśnić, co dzieje się w tym pozornie spokojnym i bezpiecznym miasteczku? Czy dotknięci napadami szału pacjenci popełniają swoje czyny świadomie i czy Colstar i jego mocodawcy poniosą karę. I przede wszystkim, czy faktycznie wszystkiemu winny jest kadm? Kim jest mieszkający na odludziu staruszek? Czy milioner i właściciel Colstaru pomoże Abby odkryć tajemnicę dziwnych chorób? Czy kobieta znajdzie miłość u boku poznanego w szpitalu doktora Alvareza? Czy Josh zachoruje na nieznaną chorobę i czy to przez nią straci ukochanego?
Jedno jest pewne – pani doktor nie może ufać nikomu i nic nie jest takie, jak się wydaje.
„Ostry dyżur” trzyma w napięciu do ostatnich stron książki. Nic tam nie jest oczywiste, spodziewać możemy się niespodziewanego. Książkę czyta się szybko – ciężko ją odłożyć. Świetnie skonstruowany thriller medyczny, który porywa nas i wciąga. Idealna dla każdego miłośnika dobrze skonstruowanych opowieści z nutą grozy i niepewności. Polecam!
Chcielibyście wiedzieć, co oznacza skrót NMPCPJ? Ja Wam tego nie zdradzę. Wszystkie odpowiedzi znajdziecie na „Ostrym dyżurze” u sympatycznej i inteligentnej doktor Abby Dolan…