Co tu dużo gadać, na tę książkę czekałam z niecierpliwością! Rzadko ktoś obcy (znaczy ja), ma możliwość „towarzyszyć” autorce od pomysłu do efektu, a ja miałam te ogromną przyjemność. Wiedziałam, że książka będzie, widziałam jak powstaje, a teraz mogę trzymać ją w dłoni i podziwiać. W dniu premiery pognałam do Empiku podotykać i nagrać relację, a niedługo potem udało mi się porozmawiać online z autorką. Duma i zaszczyt.
Ale chcę dziś opowiedzieć odrobinę o samej książce. To nie jest kolejny poradnik do postawienia na półce. To nie jest też książka do przeczytania od deski do deski w kilka wieczorów. To jest kompendium wiedzy, który należy mieć pod ręką i krok po kroku realizować kolejne punkty. Agnieszka za rękę prowadzi nas przez cały bałagan lub chaos w domu i pomaga go ogarnąć. Nie zamieść pod dywan – kto opanował do perfekcji „sprzątanie” całego domu w kwadrans przed przyjściem gości? To jest OGARNIĘCIE na stałe! Tylko czy organizacja rzeczywiście jest prosta?
Bądź szczęśliwa w swoim domu
Jasne, nie wierzę w cuda! Że niby dziś ledwie jest gdzie postawić nogę, a jak przeczytam książkę to się zorganizuje i wskoczy na swoje miejsce? Po pierwsze: samo się nie zrobi. Po drugie: Agnieszka najpierw zapytałaby, czy te rzeczy mają swoje miejsce, na które mogłyby wskoczyć? No właśnie… Wyjaśnię więc od razu: to będzie ciężka praca, pewnie pot i łzy (oby bez krwi). To będzie też sporo przemyśleń, bo autorka już we wstępie podsunie Ci do przemyślenia kilka zagadnień. To przede wszystkim określenie co sprawia Ci radość.
Uwolnij się od nadmiaru…?
Wszyscy uważają, że masz bałagan, bo posiadasz 147 filiżanek? Albo 213 magnesów w najbardziej odjechanych kolorach? A Ty się z nimi nie rozstaniesz, więc nawet nie zaglądasz do takich książek? To teraz o mnie: nie wiem ile mam książek, najpewniej więcej niż tysiąc. Część z nich stoi na regale poukładane kolorystycznie. Inne ukrywam w szafce łazienkowej, mam kilka stosów schowanych za zapasową pościelą i ręcznikami, trzymam je na korytarzu, w kuchni, salonie, gabinecie, sypialni i u dzieci w pokojach na sporych regałach. I gdyby Agnieszka napisała w książce: wybierz 5 książek, a resztę rozdaj, sprzedaj, wyrzuć – to przy całej sympatii do autorki wrzuciłabym jej dzieło do kominka. Nikt nie ma prawa mówić Ci, co ma być Twoją radością, Twoim hobby. A już na pewno nie ma prawa mówić: wyrzuć. To Ty decydujesz, które przedmioty kochasz i mają z Tobą zostać. Policz swoją kolekcję jako JEDEN i idź dalej. Może jednak jak inne przedmioty znajdą swoje miejsce to kolekcja będzie mogła zostać lepiej wyeksponowana?
Podobają mi się regały, które przed książkami mają ustawione figurki, ozdoby, świece itd. Ale na co dzień byłyby dla mnie przytłaczające, ja mam tylko książki (no ok, jedna świeca i jeden antyczny aparat stoi na regale), bo to je chcę wyeksponować.
Wskaż drogę
Znajdź przedmiotom miejsce. Wiesz, jak ułatwiło mi zebranie z całego domu baterii w jedno miejsce? Przeszukiwanie szuflad, sprawdzanie która działa, a którą dzieci po prostu wrzuciły między inne potrafiło wykończyć. To samo dotyczy długopisów, wizytówek, dokumentów.
I nie myśl sobie, że u mnie jest wszystko zorganizowane. Jestem chodzącym chaosem, ale małymi krokami (i zrywami też) układam nasz dom na nowo. Z książką Agnieszki (oraz jej newsletterem i kontem na IG) jest łatwiej. Choć na moim biurku nadal jest ogromny bałagan – tak po prostu łatwiej mi się skupić niż przy pustym biurku, więc tak zostanie.
Dodam jeszcze, że jej pomoc nie wiąże się z zakupem pięknych pojemników, które załatwią sprawę. Przyprawy przesypane do słoiczków (np. po koncentracie) też są ok. Ja wykorzystałam malutkie plastikowe pojemniki na żywność (kolejnym etapem będzie wymiana na szklane). Wiesz, że samo zebranie wszystkich pojemników i dobranie do nich pokrywek zajęło mi dwie godziny?! A potem zostało jeszcze porównanie moich elementów bez pary z elementami u rodziców, siostry i babci 😉 ale najważniejszy jest pierwszy krok.
Prosta Organizacja
W książce znajdziesz nie tylko wiedzę, ale także schematy organizacji konkretnych pomieszczeń. Dowiesz się jak segregować śmieci. Znajdziesz ćwiczenia, sposoby organizacji i segregacji. Agnieszka zaprosiła ekspertów, by podzielili się swoją wiedzą, więc w książce jest także pomoc fachowców z konkretnej dziedziny. A tych dziedzin jest naprawdę sporo. Autorka pomyślała naprawdę o wszystkim! Do tego stopnia, że jeden z rozdziałów się nie zmieścił i jest dodawany w formie ebooka, ale tylko do książek zakupionych na stronie wydawnictwa.
Wybaczcie chaos w tym tekście, ale nadal jestem podekscytowana, że mogę pisać o tej właśnie książce 😀
Jakoś nigdy nie czytam poradników. Ta propozcja też nie za specjalnie mi się podoba.
Ja i bez książek jestem dobrze zorganizowana i nie potrzebuję organizacji a więcej miejsca, bo już zaczyna mi go brakować.
To może być ciekawa perspektywa, przyznam że nie słyszałam o tej książce, ale chętnie bym poznała ją bliżej.
Praktyczne rady zawsze świetnie się sprawdzają. Dziękuję za polecenie tej publikacji.
Jestem bardzo ciekawa tej książki tym bardziej, że od jakiegoś czasu konsekwentnie odgracam swoją przestrzeń 🙂
Prosta organizacja to podstawa, aby ułatwic sobie życie w domu 🙂
Super że mogłaś być od początku do końca że pisarką. Super sama chciałabym taki czas przeżyć. Rewelacyjnie..
Gratuluję, to wspaniałe, że mogłaś pomóc autorce. Brawo dla Ciebie!
To musi być świetna przygoda, móc towarzyszyć autorce w tworzeniu takiej książki 🙂 Z chęcią do niej zajrzę 😉
Super, gratuluję <3 Cieszę się, że miałaś taką okazję 😀 A książkę być może kiedyś uda mi się przeczytać 😉
Podoba mi się ta propozycja chętnie bym ją sprawdziła