Moje papierowe próby trwają… wkręcam się coraz bardziej i… wiecie, z tego boxa jestem zadowolona…. chyba pierwszy raz!
Myślę, że jestem tym typem, który nie wierzy w pochwały, choć jest na nie łasy… i, przede wszystkim, zwykle jestem z siebie niezadowolona. Słyszę taki szept, że mogłam się postarać bardziej… zawsze bardziej!
Otóż nie! Tym razem jestem z siebie zadowolona. Ruda Ewka też jest zadowolona… i wierzę, że Młoda Para również się ucieszy!
Ptaszki miały być charakterystyczne… rozpoznajecie?
Muszę przyznać, że chyba najtrudniejsze było dla mnie właśnie namalowanie tych ptaszków… dałam radę?
Ciągle jestem tymi boxami zachwycona… bo co to za radocha dać komuś kartkę kupioną w kwiaciarni, którą może kupić jakaś ciotka… w sensie, że będą dwie takie same 😛
Tutaj nie ma szans na bliźniacze 😀
Niedługo i mnie czeka świętowanie pierwszych urodzin Malucha. Na wielu blogach piszecie o tym wydarzeniu, znalazłam masę list prezentów, ale w sumie znalazłam tylko jeden odpowiedni dla nas… także szukam dalej. Ale nie o tym chciałam, chodzi o to, czy jest sens organizować huczny roczek? Wiadomo, jest to impreza dla dorosłych, bo przecież Maluch niewiele…
Czasem mam ochotę na coś słodkiego, a jeszcze jak dodatkowo dzwoni szwagierka, że wpadnie na kawę to już musowo musi być coś dobrego… musowo… no właśnie, padło na mus czekoladowy. Prosty i szybki. Tak, nie trzeba ani masła, ani jajek. 300 ml śmietany 36% 100 g ulubionej czekolady Najlepiej byłoby dodać gorzkiej, a wtedy można…
Myślałam, że wypadnie mi 40 Link Party w czasie moich urodzin i byłaby ładna okrągła liczba, ale n nie! Wobec tego koniec z dwutygodniowymi imprezami! 😉 Dziś impreza zaczyna się z opóźnieniem, bo moje dziecko imprezowało dwa dni w realu… czyli mieliśmy gości i nie w głowie mi były imprezy linkowe (raczej myślałam o tym,…
O Blog Book Meeting wspominałam już wiele razy, jestem dumna, że nam się udało, bo mimo drobnych potknięć uważam, że jak na pierwszy raz było naprawdę ciekawie! Były oczywiście genialne spotkania, ale były również prezenty! aaaah, jak ja kocham prezenty, a jak jeszcze tymi prezentami są książki to wiecie… pełnia szczęścia! Pierwszą radość sprawiło mi…
Od jakiegoś czasu poznaję stopniowo twórczość Jolanty Kosowskiej. Autorka na swój niepowtarzalny sposób pisania, dzielenia swoich historii. Myślę, że czytając jej książki i nie wiedząc, kto jest autorką rozpoznałabym panią Kosowską. Dziś chcę wspomnieć o jej najnowszej powieści – „Trzy razy miłość”. Premiera książki już niedługo!
Dawno już nie było tak, że wpadłam w ciąg czytelniczy. Jedna książka się kończy, druga zaczyna. A już na pewno nie miałam tak, że czytałam jedną książkę dziennie. Nie macie pojęcia jaka to przyjemność – kiedyś tak wyglądało moje życie. Hahaha, a tak serio – chcę się z Wami podzielić tylooooma myślami! Nie byłaś grzeczna…
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.
Polityka prywatności
Na tej stronie używam plików cookie Google w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności.