„Tryptyk intymny” to trzy opowiadania, których pozornie nic nie łączy. Jednak gdy zastanowimy się głębiej to dostrzeżemy elementy wspólne. Mam nadzieję, że jesteście ciekawi i przeczytacie moją opinię o książce, a potem sami po nią sięgniecie…
O czym są te opowiadania? Pierwsze zostaje nam przedstawione jakby od końca. Widzimy załamanego mężczyznę, który spotyka dawną ukochaną z innym mężczyzną. Jesteśmy świadkami jego upokorzenia i próby odzyskania byłej dziewczyny. Autor prowadzi nas tak, że poznajemy historię znając jej koniec. Najpierw widzimy zakończenie związku, skutek, by po chwili dowiedzieć się od czego się zaczęło. Zagłębiając się w historię próbujemy zrozumieć głównego bohatera. Z tego opowiadania pochodzi powiedzenie, które zapadło mi w pamięci:
„Biednemu wiatr w oczy, siekiera w serce, ch*j w d*pę i kromka masłem do dołu”
Nie sposób się nie zgodzić. Wie o tym coś główny bohater. Co popchnęło go do tego, że traci miłość swego życia?
Kolejna część to opowieść o cierpieniu przez miłość, o skutkach nieradzenia sobie z odrzuceniem. To historia o miłości, rozstaniach, oszukiwaniu innych i siebie, o Tinderze. Słodko-gorzkie opowiadanie o tym jak bardzo człowiek może się zmienić i jak bardzo nie może sobie ufać. Pierwszy rozdział wprawił mnie w konsternację, ponieważ ukazana jest w nim scena seksu, ale i przemocy. I to kobieta jest agresorem. Zagłębiając się w treść poznajemy bohaterów, ich emocjonalne problemy i próby radzenia sobie z rzeczywistością. Jak kończy się przybieranie maski i udawanie kogoś kim się nie jest? Czy randkowanie przez aplikację przyniesie oczekiwane rezultaty?
Czy można jej ufać?
I na koniec opowieść zamykająca „Tryptyk intymny”. O czym jest? Sprawdźcie sami. Ja i tak już dużo Wam zdradziłam… ale mam nadzieję, że mimo wszystko zachęciłam Was do sięgnięcia po tę książkę… ?
Przede mną już kolejna książka tego autora, więc pewnie niedługo wrócę do Was z kolejną recenzją.
„Tryptyk intymny” możecie kupić <tutaj>
A inne książki Wydawnictwa Novae Res recenzowane na Poligonie znajdziecie <tutaj>
Hmm to chyba nie książka dla mnie niestety.. trzy odpowiedzi.. to mnie zabłądził ?
raczej nie mój gatunek, ale lubię czasem sięgnąć po coś innego 🙂
Ja też nie często czytam opowiadania – czasami tak jak piszesz coś innego się przydaje 🙂
Brzmi ciekawie, chociaż to zupełnie nie mój gatunek 🙂
Może warto sprawdzić 😉
Jeśli kiedyś wpadnie mi w oko to przeczytam 😉
Mam nadzieję, że się spodoba!
Bardzo mnie nią zaciekawiłaś. Od czasu do czasu lubię sobie przeczytać dobrze napisane opowiadanie, więc w wolnej chwili na pewno po nią sięgnę 🙂
Cieszę się, że podpowiedzialam coś ?
Jestem ciekawa, jak prezentuje się całość (i jak poszczególne historie się ze sobą łączą). Tym bardziej, ze napisanie dobrego opowiadania to prawdziwa sztuka;)
Ciekawa lektura ?