„Żona mordercy” Rachel Caine, czyli życie po zbrodni z innej perspektywy.
Można żyć z człowiekiem latami i nie znać go całkowicie? Czy można wierzyć, że tworzy się idealną rodzinę? I czy można nie wiedzieć, co dzieje się za ścianą swojego domu? Czy idealny mąż i ojciec może okazać się potworem? Po przeczytaniu książki Rachel Caine odpowiedź na wszystkie pytania jest twierdząca.
Gina Royal mieszka w pięknym domu z mężem i dwójką dzieci. Wiedzie spokojne życie matki i żony. Któregoś dnia wracając z dziećmi do domu dostrzega radiowozy policyjne i karetki na swojej ulicy. I co myśli? Że przez to może opóźnić się obiad dla męża…! Jakież jest jej zdziwienie, gdy podjeżdżając pod dom dostrzega inne auto wbite w ścianę swojego garażu. Jeszcze większe zdziwienie następuje, gdy policjanci bardzo dziwnie reagują na informacje o tym, że to jest jej dom. Dziwnie i wrogo. Gina zostaje skuta kajdankami na oczach dzieci i sąsiadów. Nie rozumie z tej sytuacji nic, dopóki prowadząca śledztwo nie zabiera jej do garażu, a tam u sufitu wisi jakaś dziwna lalka. Dość szybko orientuje się, że to nie lalka a zwłoki młodej kobiety…
Co się dzieje?
To dopiero początek horroru Giny i jej rodziny. Jej mąż, Mel zostaje aresztowany wracając z pracy. On jednak nie jest aż tak zdziwiony zaistniałą sytuacją. Mel doskonale wiedział, co kryje się w jego garażu… Ten garaż, który od kuchni dzieliła tylko ściana, od wielu lat był miejscem potwornych czynów. Mel – wzorowy mąż i ojciec dawał tam upust swoim chorobliwym fantazjom i gdy w pokojach obok spały jego dzieci i żona on okaleczał, męczył i mordował młode kobiety.
Od razu w mojej głowie pojawia się niedowierzanie – jak to możliwe, że główna bohaterka tego nie zauważyła!? Jak mogła żyć z takim potworem – spać, jeść, spędzać czas oglądając filmy, bawiąc się z dziećmi i o niczym nie wiedzieć?! Nie tylko u mnie rodzą się takie wątpliwości – Gina została oskarżona o współudział, ale po długim procesie została uniewinniona.
Jednak to nie koniec jej koszmaru. Wraz z dziećmi zostaje skazana na wieczne potępianie, ocenianie, na wieczną ucieczkę i życie w kłamstwie. Bo ludzie nie wierzą w jej niewinność. Kobieta zostaje zalewana falą internetowego hejtu. Codzienność to tak zwany Patrol Psycholi – kobieta sprawdza coraz to nowsze publikacje na temat swojego byłego męża oraz czyta coraz to nowe groźby pod adresem swoim i dzieci.
Przenosi się z miejsca na miejsce, a pomaga jej w tym tajemniczy „ktoś” – kontaktuje się z nim przez SMS, a ten tworzy dla niej kolejne tożsamości… Kim jest? Czy jest przyjacielem czy wrogiem?
***
Gina jest odrobinę irytującą bohaterką – w swojej rodzinie wprowadza ogromny rygor, wpaja dzieciom nieufność wobec innych, dom jest pełen alarmów i zabezpieczeń. Czy można to zrozumieć – pewnie tak, jeśli weżmiemy pod uwagę przeszłość rodziny oraz setki gróźb pod ich adresem, które nie kończą się, choć od procesu minęło już sporo czasu.
W spokojnym miasteczku nad jeziorem rodzina powoli zaczyna czuć się jak w domu. Gina, a właściwie Gwen Proctor, bo tak nazywa się po kolejnej zmianie tożsamości, kobieta zaczyna żyć normalnie – nawet udaje jej się zaufać komuś… Jednak i tutaj dopada ją przeszłość. W miasteczku pojawia się morderca, a w jeziorze pojawiają się zwłoki… Zbrodnie dziwnie podobne do tych dokonywanych przez Mela… Czy Gwen zostanie o coś oskarżona? Czy mężczyzna, któremu zaufała okaże się być kolejnym potworem na jej drodze?
Książka jest pełna zaskakujących momentów. Paranoja bohaterki udziela się i czytelnikowi – zastanawiałam się ciągle, gdzie czyha niebezpieczeństwo. Przestawałam ufać bohaterom. Podejrzewałam każdego co chwila…
Jaki był efekt?
Musicie przekonać się sami! Bo nic nie jest takie jak się wydaje. A Gwen przyjdzie stawić czoła temu, czego najbardziej się boi.
Książka opowiada o tym, jak wygląda życie rodziny przestępcy – o tym, jakie konsekwencje niesie za sobą proces i oskarżenie. Porusza też problem hejtu w sieci – widzimy jak wielki stanowi on problem dla naszej bohaterki.
Obserwujemy też wewnętrzną walkę Gwen – jej nieufność jest łamana, a ona zastanawia się, czy może sobie na to pozwolić. Co z tego wyniknie i czy były mąż kolejny raz zamieni życie kobiety w piekło – koniecznie sprawdźcie!
…pojawiła się już kontynuacja książki „Żona mordercy”, czyli „Mój ojciec jest mordercą”.
***
Czy wiedzieliście, że ścianki reklamowe (takie jak tu: https://www.scianki.info.pl/) mogą być tak ładne? Zazwyczaj kojarzyły mi się z takimi nachalnymi reklamami, a okazuje się, że wybór jest tak ogromny, że można stworzyć dzięki nim piękną galerię. Zresztą chyba podobną widziałam ostatnio w bibliotece. Niezwykle elegancko, a przy tym minimalistycznie i interesująco.
Ta książka już za mną i muszę przyznać, że była ciekawa. Z ciekawych ostatnio przeczytanych książek polecam „Szelesy”. Intrygujący thriller, który trzyma w napięciu do ostatnich stron.
Słyszałam już o tej książce i mam w planie ją sobie zamówić i przeczytać. Totalnie moje klimaty.
Musze przyznac, że zapowiada się naprawdę bardzo intrygująca książka! Nie słyszałam o niej wcześniej!
Kurde twój opis już mnie wciągnął, a co dopiero książka. Będę musiała koniecznie poznać.
Nic jeszcze tej autorki nie czytałam, ale słyszałam o jej książkach dużo dobrego. Pewnie kiedyś się na coś skuszę.
Nie znam książki ani jej autorki, ale lubię od czasu do czasu sięgnąć po mocniejszy, bardzo zagmatwany kryminał.
Książka zapowiada się bardzo ciekawie. Uwielbiam podobne klimaty i chętnie sobie takie książki zamawiam.
nie polubiłabym tej bohaterki a jej postać budziłaby we mnie niepokój. nie wiem czy sięgnę po tą książkę
Lubię książki w których nic nie jest takie jak się wydaje. Chętnie zwrócę uwagę na tę lekturę.