Kiedy pakujemy się na wakacje chcemy mieć ze sobą wszystko, czego potrzebujemy, a równocześnie nie pakować całego dobytku i nie wozić go ze sobą na drugi koniec kraju, czy nawet świata. W takim razie co ze sobą zabrać by czuć się piękną i zadbaną? Dziś zaproponuję kilka podstawowych kosmetyków, których w mojej kosmetyczce nie może zabraknąć. Ale nie ukrywam, że latem staję się kosmetyczną minimalistką i cieszę się swoją naturalnością. Choć trzeba pamiętać, że aby naturalność była naprawdę piękna trzeba swojej skórze poświęcić nieco czasu, a i latem pamiętać o jej ochronie. Dziś więc polecę kilka kosmetyków, wszystkie można w fajnej cenie znaleźć na stronie e-Glamour.pl
Najłatwiej byłoby zgarnąć całą półkę łazienkową do kosmetyczki i uznać, że sprawa załatwiona. Z drugiej strony moglibyśmy nie zabierać ze sobą niczego i po prostu łapać opaleniznę. Ale to też nie jest najlepszy wybór.
Choć na co dzień stosuję hydrolaty, kremy, podkłady, pudry, bronzery, róże, całą gamę cieni do powiek, eyelaynera, tuszu, kredki do brwi, rozświetlaczy, pomadek, peelingów, żeli, maseczek i olejków to nie wyobrażam sobie zabierać ich wszystkich na wakacje. Ale też wiele z kosmetyków mieć ze sobą muszę by czuć się pewnie i kobieco. Bo prawda jest taka, że często jakiś drobiazg sprawia, że czujemy się gorzej – u mnie to blizna na ustach, choć wiem, że inni jej nawet nie widzą, a dla mnie jest spora przeszkodą. Z jej powodu zwykle mam w torebce ciemną pomadkę, dziś jej nie pokazuję, bo postanowiłam w końcu zawalczyć z tym kompleksem.
Kosmetyki z e-Glamour, które musisz mieć
Nie wyobrażam sobie, żeby podczas wakacji nie otulać się pięknym zapachem. Od kilku lat zdarza mi się, że w czasie wakacji używam zupełnie innego zapachu niż na co dzień. Ot takie małe szaleństwo. W tym roku na ciepłe dni wybrałam DKNY Women Energizing 2011. Choć ich zapachy znam, do tej pory wybierałam zupełnie inne. Używała ich moja siostra, a mnie się niespecjalnie podobały. Aż do tego lata! Dziś nie wyobrażam sobie bez nich dnia.
Zapach jest świeży, a dodatkowo niezwykle trwały.
Podczas lata często rezygnuję z podkładu i pudru na rzecz kremu BB. Lub używam tylko podkładu i korektora. A kiedy już się opalę wystarcza sam korektor. Tym razem jednak odkryłam nawilżający i tonujący krem o działaniu samoopalającym. I jestem pod wrażeniem tego kosmetyku, plus jest całkiem niewielki, więc idealny do podróżnej kosmetyczki.
Jednak nie wyobrażam sobie dnia bez tuszu do rzęs – bez tego czuję się naga. A bardzo fajny efekt osiągam dzięki tuszowi Twist Up od BOURJOIS Paris. Jest idealnie czarny, dociera do najkrótszych rzęs i pięknie je wyciąga. Są świetnie rozczesane, no i ta opcja z przekręcaną szczoteczką to też fajny bajer.
A jeśli dla Ciebie sam tusz to zbyt mało to polecam palety cieni Revolution, mają duży wybór kolorów, są mniejsze i większe, więc na pewno znajdziesz coś dla siebie. Do tego są trwałe, a kolory są wyraziste. Podrzucę link do palety MAXI, bo jest w tej chwili w fajnej promocji.
Podstawa kosmetyczki
Najważniejsze jednak to pamiętać o kremie z filtrem. To podstawa i nie może zabraknąć go w naszej kosmetyczce, a jeśli już o nim zapomnimy to powinien być pierwszy zakup na miejscu. I tak, pewnie, wszystko można w tej chwili wszędzie kupić, ale pamiętajmy, że często zamówienie internetowe okazuje się o wiele tańsze. Przejrzyj więc kosmetyki przed wyjazdem i zaplanuj zakupy. Polecam drogerię internetową e-Glamour, wszystkie pokazane przede mnie kosmetyki można tam zakupić.
Ja na wakacje zabieram absolutne minimum jeżeli chodzi o kolorówkę, czyli tylko tusz do rzęs, jakąś pomadkę i puder.
Bardzo lubię ten tusz od BOURJOIS, a zaciekawiłaś mnie kremem BB 🙂
Paletka jest śliczna <3 Tylko u mnie sprawdzają się faktycznie takie mniejsze 😉 Co do kosmetyczki, to oprócz podkładu i tuszu, ewentualnie kremu z filtrem nie mam w niej za dużo rzeczy 😉
ja często zamiast palety cieni biorę paletę do konturowania i używam do powiek!
ja już doszłam do wprawy z pakowaniem ciuchów oraz kosmetyków na wakację nie biorę już tak dużo jak kiedyśą 😀 🙂
ja już doszłam do wprawy z pakowaniem ciuchów oraz kosmetyków na wakację nie biorę już tak dużo jak kiedyśą 😀
podziwiam! Długo dochodzilaś do tego etapu?
Zawsze mam problem ze spakowaniem kosmetyczki. Najczęściej jest wypchana po brzegi, bo nie wiadomo co się przyda. A tak na marginesie, to uwielbiam ten tusz do rzęs. To mój zdecydowany hit.
też kocham ten tusz! ja ostatnio walczę z minimalizmem 🙂
moje oczy zaświeciły się na widok paletki, kolorki idealne na letni makijaż
To bez niej się nie ruszasz?