„Jaśmina” to trzecia część serii PinkTattoo autorstwa Ani Szafrańskiej – trzecia i (chyba) ostatnia. Chociaż ja widzę potencjał na kontynuację!
Jaśminę poznaliśmy już w poprzednich częściach serii. Bardzo polubiłam tę pyskatą i wygadaną dziewczynę. Z pozoru radosna i pewna siebie młoda kobieta skrywa niejedną tajemnicę…
Cześć tych tajemnic poznaliśmy już w „Malwinie” – trochę dowiedzieliśmy się o jej życiu, wiemy, że jest przyrodnią siostrą Arka i domyślamy się, że jej życie nie było usłane różami…
Podobnie jak życie Tymka, brata Malwiny. Pamiętacie, to on stanął w obronie siostry i sprał jej niewiernego przyszłego męża za co trafił do więzienia. Po wyjściu z więzienia rzucił się w wir nowego życia i w czasie jednej z imprez spędził upojną noc z wyjątkową kobietą. Była to noc inna niż te, kiedy lądował w łóżku z dziewczyną poznaną w barze. Domyślacie się kim była ta wyjątkowa kobieta?
Jaśmina
Jaśmina nie pozwala sobie na uczucia. Nie dopuszcza do siebie ich. Powtarza, że jest wybrakowana. Coś tak mocno zagnieździło się w jej sercu, głowie i duszy, że nie potrafi wyjść ponad to. W trzeciej części PinkTattoo poznajemy najbardziej skrywaną tajemnicę Dżas. I powiem Wam, że jej historia (jak i wcześniej los Lilki i Malwiny) łamią serce.
Jaśmina nie miała łatwego życia. Była do cna zmanipulowana przez matkę, dziewczyna była jej całkowicie podporządkowana. Wykorzystywana by zatrzymać przy niej ojca, który wcale nie chciał zostać ze swoją kochanką. Dziewczyna nie znała innego życia niż to, którego nauczyła ją matka: podporzadkowanie, życie po to, by inni byli zadowoleni… Bez swojego zdania. Bez prawa do głosu. Z domu matki-manipulatorki dziewczyna trafia do domu swojego męża Alana, a tam jest jeszcze gorzej. Toksyczna teściowa i podporządkowany jej syn… A Jaśmina nie potrafi sprostać wymaganiom. Nie może dać Alanowi (i jego rodzicom) potomka. Przez to zostaje wyrzucona… Ale to historia również ma drugie dno. I łamie serca…
***
Dwoje ludzi po przejściach, Jaśmina i Tymon, spotykają się w momencie kluczowym dla siebie. Jednak przez długi czas nasza bohaterka nie potrafi uwierzyć w miłość…
Tych dwoje może uratować się nawzajem. Razem i osobno muszą uwierzyć.
W tle oczywiście obserwujemy dalsze losy wszystkich przyjaciół z salonu tatuażu. I one są wspaniałym tłem!
Zdecydowanie pokochałam tę „rodzinę z wyboru”… Bo PinkTattoo to nie jest zwykły salon tatuażu. To bezpieczna przystań.